Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łukjanow: Europa traci swą pozycję na rzecz Azji

0
Podziel się:

O wpływie członkostwa Polski w UE na relacje między Unią a Rosją debatowali
uczestnicy I Polsko-Rosyjskiego Kongresu Mediów. To spóźniona dyskusja, bo Europa traci swą pozycję
w świecie na rzecz Azji - ocenił Fiodor Łukjanowor naczelny pisma "Rosja w polityce globalnej".

O wpływie członkostwa Polski w UE na relacje między Unią a Rosją debatowali uczestnicy I Polsko-Rosyjskiego Kongresu Mediów. To spóźniona dyskusja, bo Europa traci swą pozycję w świecie na rzecz Azji - ocenił Fiodor Łukjanowor naczelny pisma "Rosja w polityce globalnej".

Kongres Mediów, który odbywa się we Wrocławiu, zakończy się w sobotę.

Łukjanow przekonywał, że debatowanie o tym, czy polskie członkostwo sprzyja, czy utrudnia rozwój relacji UE-Rosja byłoby ciekawe kilka lat temu, ale nie teraz. Europa - jak mówił - zajmuje miejsce "na peryferiach", a centrum świata przenosi się do Azji, gdzie czuje się energię i chęć rozwoju. Tego - według niego - brakuje Europie.

Częściowo w tej kwestii z Łukjanowem nie zgodził się ekspert z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Ernest Wyciszkiewicz, który uznał za nieuprawnione prognozy o "wycofywaniu się Unii". Przyznał, że wprawdzie wspólnota jest w trudnym okresie przemian, ale - jego zdaniem - koncepcja schyłku Zachodu, która jest obecna w myśli rosyjskiej, jest nieco przedwczesna.

Europoseł Paweł Kowal (PJN) mówił z kolei, że w Rosji istnieją pewne kręgi polityczne i społeczne zainteresowane tym, aby ich kraj współpracował na zasadzie pewnej równowagi i partnerstwa z Brukselą, gdyż jest to gwarancją lepszej realizacji ich indywidualnych planów.

Podkreślił, że element realizmu, który wprowadza polska dyplomacja do unijnej polityki, jest konieczny do tego, by polityka całego "jeszcze słabego organizmu" jakim jest Wspólnota, była bardziej zbalansowana i oparta o lepiej przemyślane dane na temat tego w jakich obszarach i w jaki sposób można budować relacje z Rosją.

Leszek Jesień z PISM uważa, że członkostwo Polski w UE sprzyja rozwojowi relacji Unii z Rosją, ale także komplikuje te stosunki. Bo - jak mówił - tak naprawdę nie wiadomo z kim rozmawiać w Unii, jak rozmawiać i o czym. Według niego, nie wiadomo, czy rozmawiać z poszczególnymi instytucjami, krajami członkowskimi, a może jednymi i drugimi.

O czym innym - mówił - trzeba rozmawiać z szefową unijnej dyplomacji Catherine Ashton, a o czym innym z szefem Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem. To rodzi komplikacje i nie ułatwia to życia w sytuacji, kiedy mamy do czynienia np. z kryzysem finansowym - ocenił.

Z kolei zastępca przewodniczącego rosyjskiej części Grupy ds. Trudnych prof. Michaił Narinskij podkreślił, że ważnym elementem w rozwoju stosunków polsko-rosyjskich jest rezygnacja z przestarzałym stereotypów i uświadomienie sobie realnego miejsca we współczesnym świecie obu krajów.(PAP)

joko/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)