Wczesnym wieczorem w piątek Madonna, która ok. 17.30 wylądowała na lotnisku Okęcie, przejechała do hotelu InterContinental Warszawa przy ul. Emilii Plater.
Fotoreporterzy PAP byli świadkami przyjazdu piosenkarki - kawalkada samochodów zjechała wprost na parking podziemnego hotelu.
Tuż przed 19.00 jedynie obecność ekip telewizyjnych i dziennikarzy wyczekujących na pojawienie się gwiazdy potwierdzała obecność Madonny w hotelu. Fani artystki jeszcze się nie pojawili.
Co najmniej do godz. 17 kilkunastu fanów oczekiwało za to na pojawienie się piosenkarki na krakowskim lotnisku Balice. Miało to związek z informacjami, że Madonna przyleci z Pragi do Krakowa i stamtąd pojedzie zwiedzić muzeum w b. hitlerowskim obozie zagłady Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu.
Do obozu przyjechał w czwartek menadżer Madonny, Guy O'Seary. Poinformował o tym, zamieszczając wpis w serwisie Twitter.
"Pojechałem do Auschwitz dziś, nie byłem pewien, czy będę miał szansę pojechać tam znowu. Po tym, jak tam byłem wiem, że na pewno tam wrócę. Muszę" - napisał.
Nie ma informacji, czy jego wizyta w b. obozie miała związek z ewentualnymi przygotowaniami do odwiedzin muzeum przez Madonnę.
Guy O'Seary urodził się w 1972 w Jerozolimie. Były aktor i producent filmowy, kieruje wytwórnią muzyczną Maverick Records, założoną przez Madonnę. Jest też ojcem chrzestnym syna Madonny - Rocco. (PAP)
dki/ jmy/ szf/ abe/ gma/