Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Małopolska: Sąd uniewinnił oskarżonego o ojcobójstwo

0
Podziel się:

Sąd Okręgowy w Tarnowie uniewinnił od zarzutu
ojcobójstwa 53-letniego Grzegorza J. - poinformował w środę PAP
rzecznik sądu sędzia Marek Długosz.

Sąd Okręgowy w Tarnowie uniewinnił od zarzutu ojcobójstwa 53-letniego Grzegorza J. - poinformował w środę PAP rzecznik sądu sędzia Marek Długosz.

Sąd uznał, że z uwagi na brak dowodów obciążających nie można przypisać mężczyźnie zarzutu zabójstwa. Skazał oskarżonego na pięć lat pozbawienia wolności za nielegalne posiadanie broni i wyłudzenie z ZUS renty ojca.

Tarnowska prokuratura oskarżyła 53-letniego Grzegorza J., że zabił ojca i spalił jego zwłoki, a ponadto przez 10 miesięcy wyłudził blisko 16 tys. zł renty z ZUS i usiłował wyłudzić kolejne 2 tys. zł.

W ustaleniu przyczyn zaginięcia 82-letniego mężczyzny brali udział policjanci z tzw. wydziału X małopolskiej policji.

Grzegorz J. o zaginięciu ojca zawiadomił tarnowską policję w sierpniu 2006 roku. Według jego relacji ojciec wyszedł z domu jeszcze w marcu i ślad po nim zaginął.

Wersja ta wydała się policji mało prawdopodobna. Kiedy ZUS z powodu poszukiwań zaginionego zawiesił wypłacanie mu renty, do tarnowskiej policji nadszedł list, w którym autor, podający się za zaginionego, pisał, iż przebywa za granicą, a w Polsce we wszystkich sprawach reprezentuje go syn. Dysponował, by rentę wpłacać na konto syna.

W maju 2007 roku policjanci na polecenie tarnowskiej prokuratury zatrzymali syna zaginionego. Przesłuchany przez policję mężczyzna przyznał się do spalenia zwłok ojca, pokazał miejsce, gdzie to zrobił, oraz miejsce na cmentarzu, gdzie ukrył szczątki. Wyjaśnił, że w marcu ubiegłego roku podczas prac na dachu ojciec spadł a on, obawiając się podejrzeń o zabójstwo, spalił i zakopał jego szczątki.

Przesłuchany w prokuraturze Grzegorz J. podał więcej szczegółów. Według tych zeznań ojciec zginął jeszcze w styczniu, kiedy uderzył go niechcący metalową rurką podczas prac na dachu. Przyznał także, że pobierał jego rentę na podstawie sfałszowanego pełnomocnictwa do wpłacania renty na jego konto.

Zdaniem prokuratury za przyjęciem wersji zabójstwa przemawiały okoliczności sprawy i zachowanie samego podejrzanego, który przez długie miesiące zapewniał wszystkich, że ojciec wyjechał. Sąd uznał jednak, że brakuje dowodów, pozwalających na przypisanie oskarżonemu zabójstwa.

Wyrok nie jest prawomocny. (PAP)

hp/ itm/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)