Zła polityka personalna małopolskiej SLD w obsadzaniu list kandydatów, oparta głównie na działaczach "starej daty", była przyczyną klęski centrolewicy w Małopolsce - uważa sekretarz generalny SdPl Wojciech Filemonowicz. Domaga się on zmian personalnych w kierownictwie SLD w Małopolsce, tj. odejścia szefa małopolskiego Sojuszu, posła Kazimierza Chrzanowskiego.
"Mówimy zdecydowane +nie+ dalszej współpracy z obecnym kierownictwem SLD. To nie dotyczy ludzi SLD, bo w SLD jest wiele wartościowych osób. Ale ta kampania pokazała, że te osoby są odsuwane na plan dalszy" - powiedział Filemonowicz w poniedziałek na konferencji prasowej w Krakowie.
Jego zdaniem, wskutek błędów popełnionych przy konstruowaniu list wyborczych, centrolewica straciła szanse na "co najmniej trzy mandaty do sejmiku małopolskiego (z Tarnowa, Nowego Sącza i okręgu Tatrzańskiego) i około 12 mandatów do rady miasta Krakowa".
"Ta koalicja (SLD, SdPl, UP i PD - PAP) dla nas w Małopolsce skończyła się źle i odpowiedzialność za to ponosi Kazimierz Chrzanowski. Więc ja wzywam Kazimierza Chrzanowskiego, żeby wreszcie zrezygnował, żeby pozwolił na narodzenie się w Małopolsce centrolewicy o europejskiej twarzy - ludzi kompetentnych, mądrych i niezwiązanych z poprzednią ekipą, mylnie zwaną lewicową" - apelował Filemonowicz.
"Wyrażamy przekonanie, że ten smutny finał nepotyzmu i kolesiostwa kierownictwa małopolskiego SLD nie może pozostać bez konsekwencji" - napisano w rozdanym dziennikarzom liście do władz krajowych SLD z apelem o zmiany w małopolskich strukturach partii.
Chrzanowski w rozmowie z PAP nie chciał się odnosić do stanowiska SdPl. "Na ocenę kampanii i komentarz przyjdzie jeszcze czas" - stwierdził.
W wyborach samorządowych do sejmiku małopolskiego Lewica i Demokraci zdobyli 2 z 39 mandatów, w radzie miasta Krakowa nie uzyskali żadnego mandatu. Dwa mandaty uzyskał Komitet Wyborczy Wyborców Jacka Majchrowskiego, kandydata niezależnego, popieranego przez Lewicę i Demokratów.(PAP)
hp/ par/ fal/
