Były senator Józef Sz. (PSL, potem SdPl), któremu prokuratura zarzuciła pranie brudnych pieniędzy, przywłaszczenie mienia i działanie na niekorzyść zakładów "Tarel", odzyskał w poniedziałek wolność, po wpłaceniu przez rodzinę miliona złotych kaucji - poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Tarnowie Bożena Owsiak.
O takiej możliwości zadecydował w poniedziałek tarnowski sąd. Na wniosek prokuratury przedłużył on areszt Józefowi Sz. i jego synowi Jarosławowi Sz. do końca listopada br. W przypadku Józefa Sz. zastrzegł jednak, że może on odzyskać wolność w przypadku wpłacenia miliona złotych poręczenia majątkowego.
Wkrótce po tym rodzina wpłaciła pieniądze i Józef Sz. odzyskał wolność po sześciu miesiącach aresztu.
Według prokuratury, były senator jako prezes i główny udziałowiec Tarnowskich Zakładów Osprzętu Elektrycznego "Tarel" wraz z innymi osobami uczestniczył w praniu brudnych pieniędzy. Zarzucono mu także działanie na niekorzyść spółki, przywłaszczenie pieniędzy, wyłudzanie zasiłków z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych przez niego i członków jego rodziny, uszczuplania należności podatkowych oraz nielegalne posiadanie broni.
Jak podawała prokuratura, Józef Sz. wpłacił m.in. na konto fundacji Kongregacja Oratorium św. Filipa Neri w Tarnowie blisko 3,5 mln zł jako darowiznę na cele charytatywne, dzięki czemu firma uzyskała odpisy podatkowe. Jednak kwota ta - według prokuratury - z powrotem trafiła na jego konto, wpłacona przez upoważnionego do dysponowania pieniędzmi fundacji ks. Pawła P. Były senator miał potem wpłacić je na konto zakładów jako powiększenie swoich udziałów w firmie.
Na ślad nieprawidłowości w "Tarelu" prokuratura natrafiła właśnie podczas śledztwa dotyczącego przywłaszczenia przez ks. Pawła P. pieniędzy z fundacji charytatywnej Kongregacja Oratorium św. Filipa Neri w Tarnowie. Jak ustalono, ks. Piotr P. wypłacił z konta fundacji ponad 4,5 mln zł. Pieniądze - wpłacane przez kilkunastu darczyńców - miały być przeznaczone na cele kościelnej działalności charytatywnej i kultu religijnego. Nigdzie jednak nie znaleziono potwierdzenia, że tak właśnie zostały wykorzystane.
Proces przeciwko księdzu toczy się przed tarnowskim sądem. Kierując w ubiegłym roku przeciwko księdzu akt oskarżenia do sądu tarnowska prokuratura zapowiadała, iż w osobnym postępowaniu sprawdzi, czy fundacja nie była wykorzystywana do prania brudnych pieniędzy. Pierwsze zarzuty w tej sprawie dotyczyły "Tarelu".
Józef Sz. w latach 2001-2005 zasiadał w Senacie RP. Kandydował do Senatu z listy PSL, w 2004 r. został z tej partii wykluczony i pod koniec kadencji przeszedł do Klubu Senackiego Socjaldemokracji Polskiej. W połowie kwietnia br. Sz., poszukiwany wcześniej przez CBŚ, zgłosił się z adwokatem do prokuratury. Nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i został aresztowany. (PAP)
hp/ itm/ woj/