(dochodzą dane o frekwencji)
26.11.Warszawa (PAP) - Zdaniem dra Radosława Markowskiego z Polskiej Akademii Nauk, Kazimierz Marcinkiewicz (PiS) - choć według wstępnych danych przegrał wybory na prezydenta stolicy z Hanną Gronkiewicz-Waltz (PO) - to jednak uzyskał "bardzo dobry wynik".
"Wbrew funkcjonującym opiniom uważam, że to bardzo dobry wynik Kazimierza Marcinkiewicza. Mając negatywne zasoby - dorobek Lecha Kaczyńskiego z poprzednich lat (jako prezydenta Warszawy), PiS - który wcale nie jest zbyt popularny, to ten wynik jest bardzo dobry. To jest wyłącznie zasługa tego polityka" - powiedział PAP w niedzielę wieczorem Markowski.
Wynik Marcinkiewicza - w ocenie politologa - jest najlepszym rezultatem, jaki w stolicy "jakikolwiek polityk PiS mógł uzyskać".
Zdaniem Markowskiego, polityczna przyszłość Kazimierza Marcinkiewicza jest teraz "w rękach premiera Jarosława Kaczyńskiego".
Według sondażowych wyników i wstępnych danych PKW, Gronkiewicz- Waltz uzyskała od 52 do 53 proc. głosów, a Marcinkiewicz - ok. 47 proc.
Markowski zaznaczył, że nie wiadomo, skąd pochodzi dodatkowe poparcie uzyskane przez kandydatkę Platformy w II turze wyborów na prezydenta stolicy. "Komentatorzy dosyć łatwo mówią, że to elektorat Marka Borowskiego, ale tego do końca nie wiemy" - uważa.
Jak podkreślił, "to nieprawda", że wyniki wyborów samorządowych w stolicy odzwierciedlają polityczne preferencje w całej Polsce. W jego ocenie, PO odniosła w Warszawie "wielkie zwycięstwo", ale - jak mówił - jest to także "ogromna odpowiedzialność".
Według niego, wybory pokazały, że mieszkańcy wielkich aglomeracji miejskich są "wyraźniej przychylni obecnemu programowi PO". Jednak, jak mówił, z wyników wyborów samorządowych "nie dowiedział się niczego nowego". "Frekwencja, tak jak była katastrofalnie niska, taka jest nadal. (...) Cały czas przeciętny Polak jest niezwykle bierny" - mówił.
Według danych z 65,53 proc. komisji obwodowych, frekwencja w II turze wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów miast wyniosła 37,88 proc.(PAP)
km/ ura/