Konstytucja europejska była jednym z głównych tematów środowych rozmów marszałka Sejmu Marka Jurka z brytyjskimi politykami. Jurek przebywa w Londynie z trzydniową wizytą oficjalną. "W sprawach kluczowych zgadzamy się z Brytyjczykami" - ocenił po rozmowach.
W środę marszałek polskiego Sejmu spotkał się m.in. z przewodniczącą Izby Lordów baronessą Hayman, brytyjskim ministrem ds. europejskich Geoffem Hoonem, szefową komisji spraw zagranicznych Izby Gmin Giselą Stuart oraz Williamem Hague - ministrem spraw zagranicznych w utworzonym przez opozycję "gabinecie cieni".
W rozmowie z polskimi dziennikarzami Marek Jurek przypomniał, że Polska i Wielka Brytania należą do tych krajów Unii Europejskiej, które wstrzymały proces ratyfikacji traktatu konstytucyjnego. Jego zdaniem, obowiązujący obecnie Traktat Nicejski dobrze oddaje proporcje między państwami członkowskimi UE. Marszałek zaznaczył też, że preambuła konstytucji europejskiej powinna odzwierciedlać chrześcijańskie korzenie Europy. Jak ocenił, "możemy liczyć na zainteresowanie naszym stanowiskiem".
Zdaniem Jurka, "nie ma Europy solidarnej, jeżeli pominie się obecność w Europie ludzi, dla których są to zasadnicze wartości". "Trudno wyobrazić sobie kulturę europejską bez wartości chrześcijańskich. Również ministrowi Hoonowi mówiłem, że dla Polski jest to ważne" - zaznaczył po rozmowach z brytyjskimi politykami.
"Byliśmy zawsze za systemem nicejskim. O wiele lepiej oddaje on proporcje między poszczególnymi częściami UE. Jeżeli Europa ma realizować zasady solidarności, to układ wpływów w instytucjach europejskich powinien odpowiadać znaczeniu poszczególnych regionów" - zauważył marszałek.
Podobne stanowisko w sprawie ujęcia wartości chrześcijańskich w traktacie konstytucyjnym prezentuje opozycyjna brytyjska Partia Konserwatywna. Zdaniem posła z tej partii Daniela Kawczynskiego, chrześcijańskie korzenie Europy powinny być uwzględnione w traktacie. "Każda duża konstytucja na świecie ma odniesienie do religii. Jeśli konstytucja europejska powstanie, powinna się odnosić do chrześcijańskich korzeni" - podkreślił w rozmowie z polskimi dziennikarzami.
Zdaniem Kawczynskiego UE nie potrzebuje konstytucji. "Jeśli macie swoją konstytucję, nad którą byłaby konstytucja obejmująca 27 krajów UE, jest to bezpośrednie zagrożenie dla niepodległości" - argumentował.
Marszałek Sejmu Marek Jurek poinformował, że w rozmowach z Brytyjczykami pojawiła się także kwestia polityki energetycznej. "Kiedy mówimy o tym, że Gazociąg Północny jest złym projektem, to nie mówimy o torpedowaniu działań UE. Mówimy, że cztery państwa Unii zostały pominięte. Wybrano drogę morską, żeby ominąć cztery państwa UE, które mogły brać udział we współpracy z Rosją" - mówił marszałek.
Zaniepokojony porozumieniem gazowym między Niemcami a Rosją jest również Daniel Kawczynski. "Niemcy robią wrażenie, jakby Polska była krajem niewiarygodnym" - powiedział poseł brytyjskiej Partii Konserwatywnej.
Za traktatem konstytucyjnym opowiadają się pytani przez polskich dziennikarzy londyńczycy. Podkreślają jednak, że traktat nie powinien obejmować kwestii religii. "Konstytucja europejska jest potrzebna krajom europejskim, aby zapewnić porozumienie i współpracę ekonomiczną" - mówi jeden z nich. Jednak, według jego oceny, konstytucja może stawiać wygórowane warunki dla nowych krajów członkowskich Wspólnoty.
"Religia powinna być poza (konstytucją europejską - PAP). Zapewniona powinna być wolność słowa, wolność wyznania i równe prawa dla wszystkich" - zaznaczył inny mieszkaniec Londynu.
Agnieszka Szymańska (PAP)
ajg/ mc/ mag/
