Marszałek województwa śląskiego Janusz Moszyński zrezygnował w poniedziałek z członkostwa w Platformie Obywatelskiej. To wynik trwającego od kilku miesięcy konfliktu między marszałkiem a jego macierzystą partią, w tym liderem śląskiej PO posłem Tomaszem Tomczykiewiczem.
"Wydarzenia ostatnich miesięcy w śląskiej Platformie Obywatelskiej budzą mój zdecydowany sprzeciw. W imię osobistych uprzedzeń przewodniczącego Tomasza Tomczykiewicza destabilizowane jest funkcjonowanie samorządu wojewódzkiego" - napisał Moszyński w piśmie, przesłanym w poniedziałek przewodniczącemu PO Donaldowi Tuskowi.
"Nieodpowiedzialne działanie nie pozostaje również bez wpływu na lokalną scenę polityczną. Na naszych oczach marnotrawiony jest dorobek wyborczy wielu osób, członków Platformy Obywatelskiej" - dodał.
Podczas piątkowej sesji Sejmiku Województwa Śląskiego miał być głosowany wniosek części radnych PO o odwołanie Moszyńskiego. Do głosowania nie doszło, bo PO wycofała wniosek, nie mając dostatecznej większości, aby go przegłosować.
Aby uzyskać tę większość partia wcześniej zabiegała o formalną koalicję z Prawem i Sprawiedliwością, z którym dotychczas współpracowała w sejmiku, proponując m.in. obsadzenie funkcji przewodniczącego sejmiku. Starania te nie przyniosły skutku.
W efekcie radni PO odwołali w piątek wiceprzewodniczącego sejmiku Ryszarda Majera z PiS oraz kilku innych przedstawicieli tej partii z funkcji szefów sejmikowych komisji. W ich miejsce powołano członków PO oraz Lewicy i Demokratów.
Nie wiadomo, kiedy możliwa jest kolejna próba odwołania Moszyńskiego. PO deklaruje, że nie złoży takiego wniosku, jeżeli nie będzie mieć odpowiedniej większości. Sam Moszyński uważa, że podejmowane przez PO próby odwołania go ze stanowiska nie mają merytorycznego, a jedynie polityczne uzasadnienie.
Rada regionalna PO wycofała partyjną rekomendację dla Moszyńskiego po tym, gdy nie wystąpił on o odwołanie swojego zastępcy, czego także chciała PO. Wcześniej Moszyński miał być współorganizatorem konferencji programowej, uznanej w PO za potencjalnie rozłamową. Został za to zawieszony w prawach członka partii. Ponieważ taka kara może trwać maksymalnie trzy miesiące, formalnie nie jest już zawieszony, ale do sądu koleżeńskiego PO skierowano już wniosek o wykluczenie Moszyńskiego z partii.
W 48-osobowym śląskim sejmiku PO ma 21 radnych, PSL - 3, PiS - 16, a LiD - 8.(PAP)
lun/ la/ gma/
