Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Martwy chłopczyk znaleziony w Cieszynie miał około 1-1,5 roku

0
Podziel się:

Chłopczyk, którego ciało znaleziono w piątek w stawie hodowlanym na
peryferiach Cieszyna, miał prawdopodobnie 12-18 miesięcy - wynika z ostatnich badań. Według
wcześniejszych ocen, dziecko było starsze - miało 3-4 lata.

Chłopczyk, którego ciało znaleziono w piątek w stawie hodowlanym na peryferiach Cieszyna, miał prawdopodobnie 12-18 miesięcy - wynika z ostatnich badań. Według wcześniejszych ocen, dziecko było starsze - miało 3-4 lata.

Ciągle nie ustalono tożsamości chłopczyka, ale policja od czasu opublikowania jego zdjęć otrzymuje bardzo wiele sygnałów w tej sprawie.

Przypuszczalny wiek chłopca oszacowano na podstawie badań radiologicznych kości oraz badań uzębienia - powiedziała w środę PAP Małgorzata Borkowska z Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej. "Pozwala to znacząco zawęzić krąg poszukiwań" - zaznaczyła.

Leżące w stawie zwłoki dziecka zauważyli w piątek po południu dwaj przechodzący w pobliżu chłopcy. Powiadomili rodziców, a ci - policję. Policjanci i strażacy wyciągnęli ciało. Już pierwsze oględziny wskazywały na to, że nie przebywało ono tam zbyt długo.

Z przeprowadzonej we wtorek sekcji zwłok wynika, że przyczyną śmierci dziecka był prawdopodobnie uraz jamy brzusznej. W opinii biegłych zgon dziecka nie był natychmiastowy. Od czasu zgonu do znalezienia zwłok upłynęło kilka dni. Wszystko wskazuje na to, że dziecko już nie żyło, kiedy ktoś wrzucił je do stawu. Oględziny wykazały, że chłopczyk miał zaczerwienienia na czole i policzku oraz otarcia naskórka na kolanie. Te obrażenia powstały już po jego śmierci.

Policja prowadzi intensywne śledztwo, którego głównym celem jest teraz ustalenie tożsamości dziecka. Po opublikowaniu zdjęcia chłopczyka na stronie internetowej policjanci dostają mnóstwo telefonów - nie tylko z woj. śląskiego, ale z całej Polski, a nawet zagranicy. Od wtorku z powodu przeciążenia serwerów są trudności z wejściem na stronę śląskiej policji.

"Oficer dyżurny czasem w ciągu pięciu minut odbierał nawet trzy telefony. Wszystkie te sygnały muszą być zweryfikowane" - powiedział PAP Mariusz Białoń z cieszyńskiej policji. Według niego telefonów w tej sprawie były "setki". Wśród nich są np. informacje wskazujące na konkretną rodzinę - np. że ktoś wyjechał z dzieckiem i do tej pory nie wrócił.

Wszystkie osoby, które wiedzą coś na temat zaginięcia podobnego dziecka lub mogą coś wnieść do śledztwa, proszone są o kontakt z cieszyńskimi policjantami pod numerem telefonu 33 851 62 55 lub z najbliższą jednostką policji, pod numerami 997 i 112. (PAP)

kon/ wkr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)