Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Martynau: Białoruś nie musi wybierać między UE a Rosją

0
Podziel się:

Szef MSZ Białorusi Siarhiej Martynau powiedział w piątek w Warszawie, że
jego kraj nie musi wybierać między Unią Europejską a Rosją, a kierunkiem jego polityki zagranicznej
jest utrzymanie dobrych stosunków z oboma tymi "wielkimi ośrodkami władzy".

Szef MSZ Białorusi Siarhiej Martynau powiedział w piątek w Warszawie, że jego kraj nie musi wybierać między Unią Europejską a Rosją, a kierunkiem jego polityki zagranicznej jest utrzymanie dobrych stosunków z oboma tymi "wielkimi ośrodkami władzy".

"Nie wierzymy w tak zwany wybór, który rzekomo powinny zrobić kraje położone, jak Białoruś, między Rosją a Unią Europejską. Uważamy, że to jest fałszywa propozycja i nie zamierzamy robić takiego wyboru" - mówił Martynau podczas piątkowego wykładu, zorganizowanego przez Polski Instytut Spraw Międzynarodowych.

Dodał: "Nie będziemy rozwijać stosunków z żadnym z naszych sąsiadów kosztem jakości lub skali stosunków z drugim".

Rosję nazwał "strategicznym partnerem", z którym Białoruś łączą "nadzwyczaj ścisłe" więzy gospodarcze. "Jesteśmy w ponad 90 proc. zależni od dostaw energii z Rosji" - przypomniał. Podkreślił też więzi historyczne i kulturalne.

Mówiąc zaś o znaczeniu Białorusi dla UE, wskazał: "jesteśmy ważni jako kraj tranzytu energetycznego (...), a także jako partner tranzytowy w sferze przesyłu towarów między dwoma częściami Europy i Dalekim Wschodem".

Minister wskazał, że Białoruś jest krajem o gospodarce zorientowanej na eksport. "Eksportujemy około 70 proc. naszego PKB. (...) Zatem rynki zagraniczne są nadzwyczaj ważne dla nas do przeżycia" - tłumaczył.

W zorganizowanym przez Polski Instytut Spraw Międzynarodowych wykładzie o polityce zagranicznej Białorusi zarysował ją jako stojącą na "trzech nogach".

Prócz zachowania równowagi w relacjach politycznych i gospodarczych z UE i Rosją Mińsk chce rozwijać związki z krajami Trzeciego Świata, Chinami, Indiami, Brazylią czy Wenezuelą. "Białoruś jako kraj europejski średniej wielkości nie ma ambicji geopolitycznych (...), ale mamy interesy geogospodarcze. Chcemy być obecni tak szeroko, jak to możliwe po to, by kraj zarobił" - wyjaśnił.

Mówiąc o relacjach z Polską podkreślił, że oba kraje łączy szereg projektów związanych ze współpracą energetyczną i tranzytem. Nawiązując do sprawy Domu Polskiego w Iwieńcu oznajmił, że problem wynika z problemów między "pewnymi odłamami" organizacji pozarządowych. Białoruś - zapewnił - ma doskonałe nastawienie do mniejszości narodowych. (PAP)

awl/ ura/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)