O nieumyślne spowodowanie katastrofy kolejowej oskarżony został maszynista pociągu towarowego, który w maju 2012 roku najechał na tył pociągu osobowego na stacji Ostrów Wielkopolski. Mężczyźnie grozi pięć lat więzienia.
W wypadku ranne zostały trzy osoby - maszynista, kierownik pociągu osobowego i mechanik z drugiego składu.
Uderzony pociąg osobowy był bez pasażerów. Uszkodzeniu uległ skład pociągu osobowego, infrastruktura kolejowa oraz elektrowóz składu towarowego. Wartość strat wyliczono na 1,2 mln zł.
Jak poinformował w poniedziałek PAP zastępca Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Janusz Walczak, w trakcie śledztwa uzyskano m.in. opinię biegłego z dziedziny kolejnictwa oraz opinię Instytutu Kolejnictwa. "W ocenie biegłego pierwotną przyczyną katastrofy było wyłączenie systemów kontroli czujności maszynisty na lokomotywie, a w konsekwencji niezatrzymanie pociągu przed semaforem wjazdowym wskazującym sygnał +stój+" - poinformował.
Oskarżony to 49-letni mieszkaniec województwa śląskiego. Zdarzenie miało miejsce 27 maja 2012 roku.
Jak podała prokuratura, mężczyzna, obsługując lokomotywę ze składem pociągu towarowego, jechał z wyłączonymi urządzeniami kontrolującymi czujność maszynisty. Dojeżdżając do stacji PKP, pominął semafor wjazdowy wskazujący mu sygnał "stój" i najechał na tył stojącego na peronie pociągu osobowego relacji Ostrów Wlkp. - Wrocław. (PAP)
rpo/ bno/