Pożar w bloku mieszkalnym spowodował śmierć dwóch kobiet. Jedna osoba jest ciężko poparzona. Podczas akcji ratowniczej poszkodowany został również jeden ze strażaków.
Dwie kobiety zginęły w pożarze, który wybuchł w sobotę rano w jednym z bloków w Radomiu. Jedna osoba jest ciężko poparzona. Do szpitala trafił także strażak - poinformował PAP rzecznik radomskiej straży pożarnej Łukasz Szymański.
Pożar wybuchł w mieszkaniu na pierwszym piętrze pięciokondygnacyjnego bloku przy ul. Żwirki i Wigury. Ogień rozprzestrzenił się na kolejne cztery mieszkania.
Pożarowi towarzyszyło bardzo duże zadymienie. Dwie ofiary to kobiety, mieszkające w lokalach powyżej tego, w którym wybuchł pożar. Według Szymańskiego jedna z nich prawdopodobnie próbowała ostrzegać innych o rozprzestrzeniającym się ogniu.
Do szpitala odwieziono też inną, bardzo ciężko poparzoną osobę oraz strażaka, który uległ lekkiemu podtruciu w czasie akcji ratowniczej. Obecnie trwa dogaszanie pożaru i oddymianie budynku.
Jak powiedziała oficer prasowy radomskiej policji Katarzyna Kucharska z bloku ewakuowano ok. 50 osób. Część z nich korzysta z podstawionego autobusu.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Na miejscu pracuje 15 strażaków.(PAP)
ilp/ kmad/
