10-letnia dziewczynka z powiatu radomskiego, kierując volkswagenem polo wjechała w grupę osób, raniąc w ten sposób sześciomiesięczne dziecko. Wiozła ze sobą troje dzieci w wieku dwóch, czterech i trzynastu lat.
Poinformowała o tym w poniedziałek Mazowiecka Komenda Wojewódzka Policji z siedzibą w Radomiu. Do wypadku doszło w niedzielę wieczorem w Rzeczkowie w powiecie radomskim. 10-latka jeździła samochodem po posesji znajdującej się z tyłu sklepu, wokół którego stali ludzie.
"Dziewczynka zjechała z górki i wjechała w tłum. Jedna z kobiet miała na ręku czyjeś dziecko. Wszyscy uciekali na boki, dziecko zostało i dostało się pod samochód. Jest poturbowane. Prześwietlenie wykluczyło złamania, ale obrażenia ciała są i musi ono zostać w szpitalu" - powiedział PAP rzecznik prasowy mazowieckiej policji, nadkom. Tadeusz Kaczmarek.
Volkswagen prowadzony przez 10-latkę zderzył się też z dwoma zaparkowanymi w pobliżu samochodami. Policja ustala, kto jest właścicielem auta i dlaczego dziewczynka miała do niego dostęp. Jej rodzice zostaną wkrótce przesłuchani. (PAP)
ilo/ plo/