Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Mazowieckie: Prokuratura zbada sprawę rzekomego kupowania głosów podczas kampanii w Siedlcach

0
Podziel się:

Prokuratura Rejonowa w Siedlcach na Mazowszu
rozpocznie postępowanie przygotowawcze w związku rzekomym
kupowaniem głosów w kampanii samorządowej przez Marka Kordeckiego
z PO, który został radnym siedleckiej rady miejskiej. Kordecki
twierdzi, że to pomówienie.

Prokuratura Rejonowa w Siedlcach na Mazowszu rozpocznie postępowanie przygotowawcze w związku rzekomym kupowaniem głosów w kampanii samorządowej przez Marka Kordeckiego z PO, który został radnym siedleckiej rady miejskiej. Kordecki twierdzi, że to pomówienie.

Jak poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Siedlcach, Krystyna Gołąbek, zawiadomienie w tej sprawie złożył były wiceprezydent Siedlec, Zbigniew Rzewuski.

Rzewuski powiedział PAP, że w dniu wyborów samorządowych usłyszał rozmowę dwóch mężczyzn, z której wynikało, że siedlecka Platforma Obywatelska płaci wyborcom po 15 zł za jeden głos.

Asystent posła Roberta Ambroziewicza (PO), Marek Kordecki, kandydat do siedleckiej rady miejskiej, miał zapłacić po 30 zł za głos oddany na niego, mieszkańcom budynku socjalnego przy ulicy Kleeberga.

Rzewuski twierdzi, że rozmawiał z ludźmi, którzy potwierdzili, że werbowali swoich znajomych, aby głosowali na Kordeckiego za pieniądze. Sprowokował ich do zwierzeń. Rzewuski powiedział, że potrzebuje w drugiej turze głosów dla ubiegającego się o reelekcję w wyborach prezydenckich Mirosława Symanowicza z Siedleckiego Towarzystwa Samorządowego. Spisał ich oświadczenie o gotowości głosowania i nagrał rozmowę na dyktafon.

"Uważam, że to jest mocny materiał, który mówi o korupcji w Siedlcach, o kupowaniu głosów" - twierdzi Rzewuski. - Jest tu wielu społeczników, którzy kandydują na radnych i nie dostają się do rady. W mieście od wielu lat mówi się z imienia i nazwiska - +ten kupuje głosy+ - a wymiar sprawiedliwości milczy" - uważa Rzewuski.

Kordecki w oświadczeniu dla mediów zaprzeczył, jakoby podejmował jakiekolwiek próby przekupstwa w zamian za udzielenie mu poparcia. Uważa, że stał się obiektem prowokacji, która miała na celu uniemożliwienie zawarcia koalicji rozbijającej układ stworzony przez urzędującego prezydenta miasta Symanowicza. W związku z tym złożył zawiadomienie do prokuratury o naciskach ze strony Symanowicza.

"Urzędujący prezydent zaoferował, że w zamian za poparcie jego kandydatury w drugiej turze wyborów przez Platformę Obywatelską, odstąpi od składania do prokuratury taśmy z nagraniem rzekomej propozycji korupcyjnej" - napisał Kordecki. (PAP)

ilo/ la/ rod/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)