Prokuratura Rejonowa w Piasecznie wszczęła śledztwo ws. czynnej napaści na funkcjonariusza i nielegalnego posiadania broni. W sprawie zatrzymanych zostało czterech pseudokibiców Polonii Warszawa; jeden z nich w środę został przesłuchany.
W poniedziałek policjanci uzyskali informację, że w jednym z domów pod Piasecznem nieopodal Warszawy mogą znajdować się uzbrojeni mężczyźni. Podejrzewali, że mogą oni szukać odwetu na napastnikach za dokonany kilka dni wcześniej rozbój na jednym z nich. Podczas akcji funkcjonariuszy w ich kierunku padł strzał z broni palnej.
Według nieoficjalnych informacji PAP zbliżonych do policji, zatrzymani mężczyźni to pseudokibice Polonii Warszawa, którzy prawdopodobnie szykowali się do starcia z szalikowcami Legii. W domu, w którym doszło do zatrzymań, znaleziono m.in. pistolety, broń gazową, siekiery, maczety i amunicję.
"Z naszych ustaleń wynika, że zatrzymane osoby są kibicami Polonii. Nic więcej nie mogę powiedzieć w tej sprawie, bo jesteśmy w trakcie przesłuchań" - powiedziała w środę PAP szefowa piaseczyńskiej prokuratury Jolanta Wrońska. Jak dodała, decyzja o ewentualnym skierowaniu do sądu wniosków o areszt zostanie podjęta po zakończeniu wszystkich przesłuchań.
Do napadu doszło w ubiegłym tygodniu w nocy. Sprawcy włamali się do domu koło Piaseczna, pobili właściciela i skradli pieniądze, biżuterię, w tym zegarek o łącznej wartości około 70 tys. zł. "Pokrzywdzony w tym rozboju poprosił trzech mężczyzn o pomoc w rozwiązaniu sytuacji, która go spotkała. Policjanci podejrzewają, że jest to sprawa porachunków dwóch grup przestępczych" - informował wcześniej Mariusz Mrozek z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. (PAP)
gdyj/ bno/