Podnosi się poziom Wisły w okolicach Płocka, Kępy Polskiej i Wyszogrodu, jednak tempo przyboru rzeki jest obecnie wolniejsze. Obecnie nie ma tam bezpośredniego zagrożenia powodzią.
Według służb przeciwpowodziowych, sytuacja na rzece w rejonie Płocka, Kępy Polskiej i Wyszogrodu powinna ustabilizować się w ciągu najbliższych dni.
W Płocku we wtorek przed południem rzeka przekraczała stany ostrzegawcze na dwóch z czterech wodowskazów - najwięcej, bo o 22 cm, w najniżej położonej dzielnicy miasta - Borowiczki.
"W najbliższych dniach, być może już od czwartku, spodziewamy się, że woda zacznie opadać" - powiedział PAP we wtorek dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego płockiego Urzędu Miasta Jan Piątkowski.
We wtorek przed południem poziom Wisły w Kępie Polskiej wynosił 497 cm, czyli o 47 powyżej stanu alarmowego, a w Wyszogrodzie 545 cm, czyli 45 cm ponad stan ostrzegawczy. Tempo przyboru rzeki jest tam obecnie wolniejsze i wynosi mniej więcej 1 cm na 3 godziny.
W Płocku i w siedmiu położonych nad Wisłą gminach powiatu płockiego - Wyszogród, Gąbin, Mała Wieś, Bodzanów, Słupno, Słubice i Nowy Duninów - do odwołania obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe.
W związku z przyborem rzeki służby przeciwpowodziowe w Płocku zobowiązały mieszkańców i pracodawców "do zabezpieczenia przed zatopieniem lub usunięcia ze stref bezpośredniego i potencjalnego zagrożenia powodzią, substancji zagrażających środowisku". (PAP)
mb/ abr/
