Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Media brytyjskie o trudnych początkach nowego okrętu podwodnego

0
Podziel się:

"Powolny, nieszczelny i zardzewiały" - tak brytyjski dziennik
"Guardian" zatytułował ostatnio artykuł o HMS Astute - najnowszym okręcie podwodnym Royal Navy,
który na łamy prasy wielokrotnie trafiał za sprawą rozmaitych wpadek i usterek.

"Powolny, nieszczelny i zardzewiały" - tak brytyjski dziennik "Guardian" zatytułował ostatnio artykuł o HMS Astute - najnowszym okręcie podwodnym Royal Navy, który na łamy prasy wielokrotnie trafiał za sprawą rozmaitych wpadek i usterek.

Korespondent BBC Jonathan Beale miał okazję zapoznać się bliżej z tą jednostką o napędzie atomowym i przekonał się, że marynarka wojenna ma o niej jednak całkiem niezłą opinię.

Początki rzeczywiście nie były łatwe. Podczas prób morskich w 2010 roku HMS Astute wszedł na mieliznę koło Isle of Skye (Hybrydy Wewnętrzne). Po kolizji z holownikiem, który pospieszył mu na ratunek, okręt musiał wrócić do stoczni, by przejść niezbędne naprawy.

W zeszłym roku, podczas wizyty HMS Astute w Southampton, członek załogi zastrzelił oficera - przypomina BBC i odnotowuje również "alarmującą listę problemów technicznych", sporządzoną przez "Guardiana": skorodowane rury, nie taka jak należy ołowiana osłona reaktora, pytania o prędkość okrętu.

Niektórzy zaczęli żartem zmieniać nazwę tej jednostki z Astute (przebiegły, bystry) na Calamity (katastrofa, nieszczęście).

Jonathan Beale został zaproszony na pokład HMS Astute. Od jednego z admirałów usłyszał, że okręt, jako prototyp, rzeczywiście miał pewne "problemy wieku dziecięcego", ale podkreślał, że teraz jest już funkcjonalny i bezpieczny. Problemy zdiagnozowano i usunięto. Miejsca zagrożone korozją pokryto odpowiednią farbą, rozwiązano problemy ze szczelnością niektórych instalacji.

Korespondent BBC zwrócił uwagę, że HMS Astute jest pierwszym od prawie 40 lat okrętem podwodnym, zbudowanym od podstaw przez Brytyjczyków. Z jego specyfikacji wynika, że osiągnięto znaczny postęp i okręt może przenosić więcej uzbrojenia - torped i pocisków manewrujących Tomahawk - niż jednostki wcześniejszej klasy Trafalgar. Jest też pierwszym okrętem podwodnym Royal Navy, który może nieruchomo zawisnąć pod wodą.

Obsługa sonaru zapewnia: "znajdziemy innych, zanim oni znajdą nas". Zamiast tradycyjnego peryskopu jest wysuwana kamera, przesyłająca zdjęcia do sterowni. W dzień są to zdjęcia kolorowe, w nocy używana jest kamera na podczerwień. Peryskop bywa wysuwany nawet na kilka minut. Kamerze HMS Astute wystarcza kilka sekund. To jedna z cech, które sprawiają, że okręt jest trudny do wykrycia.

Beale zwraca uwagę, że pewne rozwiązania, zastosowane na HMS Astute, są tajne. To m.in. prędkość, a także specjalny podwodny miniokręt do przerzucania żołnierzy sił specjalnych.

Budowa HMS Astute trwała dekadę. Pięć lat po zwodowaniu, opóźnionym o 43 miesiące, okręt wciąż przechodzi próby morskie. Budżet znacznie przekroczono. Resort obrony jest jednak zdecydowany sfinansować budowę kolejnych okrętów tej klasy. (PAP)

az/ ap/

int.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)