Specjalni mediatorzy do rozwiązywania problemów małżeńskich to oferta niemieckich władz skierowana do polsko-niemieckich par - poinformował dziennikarzy podczas środowego spotkania attache prasowy niemieckiej ambasady John Reyels.
Według danych statystycznych niemieckich władz, od 1990 roku zawarto ponad 100 tysięcy małżeństw polsko-niemieckich. 10 tysięcy takich związków jest pod kuratelą niemieckiego Urzędu ds. Młodzieży - Jugendamt. Urząd zajmuje się m.in. takim sprawami jak kontakt z dziećmi rozwiedzionych rodziców czy opieka nad dziećmi z patologicznych rodzin.
"Przypadków, gdzie są prawdziwe kłopoty, jest bardzo mało" - zapewnia John Reyels.
Mimo tych zapewnień wielu polskich rodziców z mieszanych małżeństw skarży się na działalność Jugendamt. W czwartek Komisja Petycji Parlamentu Europejskiego zajmie się skargami rodziców, którym niemieckie urzędy utrudniały kontakty, zakazywały rozmów z dziećmi w ojczystym języku jednego z rodziców lub nawet odbierały dzieci z różnych, często problematycznych, powodów. Wśród skarżących jest 10 polskich rodziców.
"Aby przezwyciężyć kłopoty w rodzinach niemiecko-francuskich, których jest znacznie więcej niż małżeństw polsko-niemieckich, powołaliśmy specjalnych mediatorów, którzy mają specjalne wykształcenia edukacyjne związane z rodziną. Pośrednictwo wygląda tak, że zamiast Jugendamt, albo w towarzystwie przedstawicieli Jugendamt mediatorzy próbują rozwiązać problemy które są w rodzinie" - powiedział Reyels.
Mediatorzy nie są pracownikami Jugendamt, nie powinni pochodzić tylko z Niemiec, ale reprezentować również kraj współmałżonka. O pomoc mediatora małżonkowie mogą zwrócić się do sądu rodzinnego bądź do ministerstwa ds. rodziny i młodzieży poszczególnego landu. Na udział mediatora musi każdorazowo wyrazić zgodę Jugendamt.
Władze niemieckie chcą, aby podobni mediatorzy zaczęli działać również w sprawach małżeństw polsko-niemieckich. W związku z tym 12 maja w Berlinie odbyło się specjalne seminarium mające na celu wykształcenie takich mediatorów. W seminarium wzięło udział 25 osób, z czego 12 z Polski. Polskim współorganizatorem było Dolnośląskie Centrum Mediacyjne.
"Pierwsi polsko-niemieccy mediatorzy już są, ale oczywiście ich liczba jest niewystarczająca" - podkreślił Reyels.
Dodał, że kolejne seminarium odbędzie się w październiku we Wrocławiu. "Mamy nadzieję, że z tego seminarium wykształci się grupa mediatorów" - powiedział dziennikarzom Reyels.
Attache prasowy zapowiedział również, że w styczniu 2008 roku, prawdopodobnie we Wrocławiu, odbędzie się seminarium polsko- niemieckich sądów rodzinnych, również mające na celu pomoc w rozwiązywaniu kłopotów małżeństw polsko-niemieckich. (PAP)
lzu/ itm/ jra/