Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Migalski: wypowiedź Oleksego traktuję poważnie, ale i sceptycznie

0
Podziel się:

Zdaniem politologa z Uniwersytetu Śląskiego
dra Marka Migalskiego, do ujawnionej przez media wypowiedzi Józefa
Oleksego na temat polityków SLD, należy podejść zarówno poważnie,
jak i bardzo sceptycznie.

Zdaniem politologa z Uniwersytetu Śląskiego dra Marka Migalskiego, do ujawnionej przez media wypowiedzi Józefa Oleksego na temat polityków SLD, należy podejść zarówno poważnie, jak i bardzo sceptycznie.

Na stronach internetowych tygodnika "Wprost" oraz w czwartkowym "Dzienniku" opublikowano rozmowę b. premiera Józefa Oleksego z Aleksandrem Gudzowatym nagraną w biurze biznesmena przez jego ochronę. Podczas spotkania Oleksy wypowiada się niepochlebnie o swoich partyjnych kolegach. Niektórym z nich, m.in. b. prezydentowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, zarzuca nieuczciwość.

Migalski podkreśla, że z jednej strony w słowach b. premiera pojawiają się oskarżenia, które powinna zbadać prokuratura, z drugiej zaś wypowiedział je polityk, który został już wcześniej - zdaniem politologa - "wykolegowany" przez wszystkich, których dotyczyła wypowiedź.

"Oskarżenia te należy potraktować poważnie nie dlatego, że padają tam brzydkie słowa i uwagi, że ktoś jest bucem nadętym, że nie mówi po angielsku, ale dlatego, że padają tam oskarżenia korupcyjne, kryminalne, dotyczące budowania +sitwy polityczno- gospodarczej+" - podkreślił Migalski w rozmowie z PAP.

Z kolei za sceptycznym podejściem do wypowiedzi Oleksego przemawia - zdaniem politologa - fakt, że politycy, o których mówił b. premier są jego "wewnątrzpartyjnymi przeciwnikami".

"Ambicje polityczne Oleksego stoją w sprzeczności z interesami zarówno Leszka Millera, Aleksandra Kwaśniewskiego, jak i Wojciecha Olejniczaka. Można też więc podejrzewać, że Oleksy mówił te słowa nie dlatego, że w nie wierzy, lecz że mógł to być fajny efekt osiągnięty na Gudzowatym" - dodał Migalski.

Politolog ocenił, że spotkanie Oleksego z Gudzowatym mogło mieć zarówno charakter zakrapianej alkoholem rozmowy "absolutnie plotkarsko-towarzyskiej", jak i mogło chodzić o zdyskredytowanie "konkurentów na lewicy" w oczach jednego z najbogatszych Polaków.

"Dla mnie intencje Oleksego są co najmniej tajemnicze i tu bardziej potrzeba chyba psychologa, niż politologa" - przyznał Migalski.

Jego zdaniem, jeśli okaże się, że informacje, które ujawnił Oleksy są prawdziwe, wówczas "reakcja polityków lewicy może być jeszcze gorsza", niż obecnie, ponieważ zostałyby ujawnione ich "prawdziwe interesy".

"Oleksy okaże się albo konfabulantem, okropnym gadułą i zmyślaczem, albo zdrajcą wspólnego interesu SLD. I w jednym, i w drugim przypadku reakcja polityków SLD będzie taka, żeby go rzeczywiście +uśmiercić+" - ocenił Migalski.

Politolog nie wyklucza, że politycy SLD mogą skierować sprawę wypowiedzi Oleksego do sądu. Jak tłumaczył, nie robiąc tego kroku "przyznają się trochę do błędu". (PAP)

km/ par/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)