Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Miller: akcja ukraińskiej milicji budzi sprzeciw

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź Leszka Millera z Gdańska
#

# dochodzi wypowiedź Leszka Millera z Gdańska #

30.11. Gdańsk (PAP) - Lider SLD Leszek Miller powiedział w sobotę, że pobicie przez ukraińską milicję zwolenników integracji europejskiej budzi sprzeciw. Skrytykował jednocześnie Unię Europejską za formę negocjacji ws. podpisania przez Ukrainę umowy stowarzyszeniowej z UE.

"Ta brutalna akcja milicji ukraińskiej budzi opór i sprzeciw. Jesteśmy poruszeni tymi scenami, gdzie widzimy ludzi bardzo poszkodowanych i trudno to usprawiedliwić" - powiedział na konferencji prasowej w Gdańsku przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Ukraińska milicja rozpędziła w nocy z piątku na sobotę w Kijowie kilkuset uczestników demonstracji poparcia na rzecz integracji europejskiej Ukrainy. 35 osób zostało zatrzymanych, a kilkadziesiąt rannych w wyniku ataku milicyjnych oddziałów specjalnych Berkut na tzw. Euromajdan, gdzie ludzie od dziesięciu dni domagali się podpisania umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE. Wśród pobitych jest dwóch obywateli Polski. Milicja, która biła ludzi pałkami i użyła gazu łzawiącego, całkowicie wyparła demonstrantów z placu. Po akcji wkroczyły tam służby komunalne, które zmywały krew z chodników oraz przystąpiły do montażu choinki noworocznej i lodowiska.

Zdaniem Millera, Unia Europejska w trakcie negocjacji z Ukrainą popełniła kilka istotnych błędów.

"Zaczynając od tego, że jest wyraźny prymat polityki nad ekonomią. Oprócz ładnych i pięknych słów Ukraińcy przede wszystkim oczekują na poważną pomoc materialną. Bruksela chętnie pompuje miliardy euro do Grecji, czy sektora finansowego i banków, aby ratować je przed bankructwem, a nie chce tego uczynić na rzecz Ukrainy. Tak nie można postępować i to jest bardzo głęboki błąd" - wyjaśnił Miller.

Jako poważną pomyłkę b. premier określił też "stawianie na równej wadze losów Julii Tymoszenko z wielkim projektem dotyczących europejskich aspiracji Ukrainy". "I nie tylko trzeba krytycznie oceniać postępowanie prezydenta Janukowycza, ale przede wszystkim zadać to fundamentalne pytanie: czy Bruksela właściwie od samego początku postępowała i czy realizowała właściwe cele strategiczne? Ja uważam, że nie" - dodał.

Wcześniej w sobotę poseł Sojuszu Tadeusz Iwiński zapowiedział, że klub poselski SLD zwróci się w poniedziałek z wnioskiem o informację szefa MSZ Radosława Sikorskiego na temat ostatniej fazy negocjacji dotyczących podpisania przez Ukrainę umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.

Protesty na Ukrainie wybuchły 21 listopada, kiedy ukraiński rząd ogłosił, że wstrzymuje przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE. Porozumienie miało być zawarte w piątek, na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie. Obecny w stolicy Litwy prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz jednak nie podpisał umowy.

Miller uczestniczył w sobotę w Gdańsku w konwencji wojewódzkiej pomorskich struktur partii. Przekonywał delegatów na zjazd, że Sojusz jest w stanie być za dwa lata partią rządzącą w Polsce.

"Wiele wskazuje na to, że tak jak SLD zdecydował o losach referendum w Warszawie (...), tak również SLD zdecyduje o losach przyszłego rządu, o drodze, jaką Polska wybierze po kolejnych parlamentarnych wyborach. Dziś trzeba powiedzieć jasno: chcemy być partią rządzącą, a nie kilkuprocentową opozycją, czy jakąś koalicyjną przybudówką. Chcemy, aby po kolejnych wyborach, to SLD wybierał sobie koalicjanta, a nie był do koalicji wybierany. Chcemy przestać być opozycją, ale nie za wszelką cenę i nie na pewno w tej kadencji Sejmu, bo musielibyśmy wziąć wszystkie zobowiązania i błędy rządzącej koalicji" - mówił Miller. (PAP)

rop/ gł/ eaw/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)