Szef tureckiej dyplomacji Abdullah Gul zapowiedział we wtorek, że jego kraj będzie kontynuować przekształcenia podjęte w ramach starań o członkostwo w Unii Europejskiej bez względu na wynik tych starań.
Minister oświadczył na konferencji prasowej, że Ankara będzie kontynuować reformy niezależnie od tego, czy Bruksela ostatecznie zaakceptuje czy odrzuci kandydaturę Turcji.
"Jeśli teraz rozpoczniemy debatę, tylko stracimy czas" - ocenił Gul. Dodał, że Turcja "otworzy i zamknie dla samej siebie" 35 rozdziałów negocjacji członkowskich z UE.
Takie samo stanowisko zajmuje turecki negocjator Ali Babacan, który pod koniec marca oświadczył w Brukseli, że reformy posłużą również Turcji.
Dwa dni temu niemiecka kanclerz Angela Merkel ostrzegła na wspólnej konferencji z premierem Turcji Tayyipem Erdoganem, że negocjacje w sprawie przystąpienia jego kraju do UE potrwają długo, a ich wynik wcale nie jest pewny.
Turcja rozpoczęła rozmowy akcesyjne z Brukselą w październiku 2005 roku. Negocjacje w ośmiu rozdziałach wstrzymano w grudniu z powodu weta Cypru, zgłoszonego, ponieważ Turcja odmówiła otwarcia swych portów lotniczych i morskich dla jednostek cypryjskich. Otwarcie to powinno nastąpić w ramach wdrożenia tzw. protokołu z Ankary, dotyczącego rozszerzenia unii celnej na nowe kraje członkowskie UE.(PAP)
ksaj/ kar/
1983 arch.
