*Oskarżony przed sądem ma prawo mówić wszystko w ramach swojego prawa do obrony - przypomina Ministerstwo Sprawiedliwości. Oznacza to, że b. minister spraw wewnętrznych i administracji Janusz Kaczmarek może w swojej obronie ujawnić tajemnice państwową i służbową. *
Podczas mającego się rozpocząć w czwartek procesu, który SLD wytoczyło Kaczmarkowi, może on ujawniać tajemnice, bo jego prawo do obrony - jako oskarżonego - stoi wyżej niż ochrona tajemnic - wyjaśnił w środę PAP rzecznik prasowy Ministerstwa Sprawiedliwości Grzegorz Żurawski.
Tłumaczył, że chodzi o prawną sytuację Kaczmarka w tym procesie. "Jako oskarżony ma zagwarantowane prawo do obrony i może z niego korzystać" - dodał.
Przed sądem rejonowym dla Warszawy-Mokotowa ma się rozpocząć w czwartek proces karny Kaczmarka. SLD oskarża go o zniesławienie ich ugrupowania przez - jak twierdzi - nieprawdziwą wypowiedź radiową, że widział listę polityków SLD, którzy mają konta w Szwajcarii, ze środkami pochodzącymi prawdopodobnie z przestępstw. Za zniesławienie w mediach grozi kara do dwóch lat więzienia.
Na początku lutego proces nie rozpoczął się, bo b. szef MSWiA zwrócił się do sądu o zwolnienie go z tajemnicy państwowej i służbowej. Sąd Rejonowy dla Warszawy - Mokotowa zdecydował się skierować taki wniosek do ministra sprawiedliwości.
Kaczmarek mówił wtedy, że zwolnienie go z tajemnicy "da możliwość poznania prawdy materialnej". Pytany, czy czuje się niewinny, odpowiedział: "oczywiście, ale moje poczucie nie przekłada się na proces (...) to będzie podlegało ocenie sądu".
W maju zeszłego roku Kaczmarek - jako minister - mówił, że są politycy SLD, którzy mają konta za granicą, a pieniądze na nich prawdopodobnie pochodzą ze źródeł przestępczych. Nie podał żadnych nazwisk. Ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odmówił wtedy potwierdzenia, że Szwajcaria zgodziła się przekazać listę tych kont - jak podawały media. Katowicka prokuratura, która zwróciła się o pomoc prawną do Szwajcarii, podała, że nie prowadzi osobnego śledztwa co do kont polityków.
W tej samej sprawie SLD wytoczył też Kaczmarkowi proces cywilny. W pozwie domaga się przeprosin i wpłaty 15 tys. zł na rzecz PCK. W procesie cywilnym Kaczmarek również wystąpił do ministra sprawiedliwości o zwolnienie go z tajemnicy.(PAP)
ago/ itm/ jra/