Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MON przeprosi b. szefa Nafty Polskiej za raport z weryfikacji WSI

0
Podziel się:

Były prezes Nafty Polskiej Andrzej Madera
jest kolejną osobą, którą MON przeprosi za umieszczenie w raporcie
z weryfikacji WSI jako agenta współpracującego z WSI w zakresie
wykraczającym poza obronność państwa.

Były prezes Nafty Polskiej Andrzej Madera jest kolejną osobą, którą MON przeprosi za umieszczenie w raporcie z weryfikacji WSI jako agenta współpracującego z WSI w zakresie wykraczającym poza obronność państwa.

W środę Sąd Okręgowy w Warszawie odroczył do 30 maja ostateczne zawarcie ugody w procesie wytoczonym MON przez Maderę. O odroczenie wnieśli jego pełnomocnicy, powołując się na konieczność uzgodnienia jeszcze kilku kwestii w trwających negocjacjach ugodowych.

W ujawnionym w lutym 2007 r. przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego raporcie napisano, że Madera pracował dla wywiadu WSI w latach 1994-2000 pod kryptonimem "Charon". Raport stwierdza, że otrzymywał on głównie zadania z zakresu typowania osób do współpracy z WSI. Współpracę z nim rozwiązano we wrześniu 1999 r., w związku z jego "zaangażowaniem w działalność polityczną w strukturze jednej z partii prawicowych, skupiającej się wokół osoby byłego Prezydenta RP" oraz "utratą możliwości wywiadowczych". Według raportu, jako prezes Nafty Polskiej zawarł "dwie umowy prywatyzacyjne z niemiecką firmą POC AG".

"Madera trafił do raportu jako dziennikarz, mimo że jest prawnikiem, który okazjonalnie pisywał felietony dla miesięcznika +Ład+" - mówił jego adwokat Mariusz Paplaczyk. Jeszcze w 2007 r. zażądał od MON, by wykreśliło Maderę z listy agentów i przeprosiło za kontekst, że miał dopuścić się nieprawidłowości.

Sam Madera - dziś naukowiec w prywatnej uczelni - powiedział PAP, że w jego sprawie preparowano dokumenty, a raport podał o nim kłamstwa. Przyznał, że "pracował dla wolnej Polski i nigdy by mi do głowy nie przyszło, że to, że pracuje dla dobra tego kraju, będzie wykorzystane kiedykolwiek przeciwko mnie". "Nie byłem esbekiem; nie donosiłem, a tak mnie przedstawiono" - powiedział. Dodał, że pracował w sekretariacie koordynatora ds. służb specjalnych w rządzie AWS Janusza Pałubickiego.

W marcu tego roku Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał MON przeprosiny i wypłatę 30 tys. zł dla publicysty Jerzego Marka Nowakowskiego za nieprawdziwe informacje zamieszczone o nim w raporcie. Sąd uznał, że procedury przewidujące publikację raportu nie spełniają norm rzetelności, bo nie zawierają gwarancji obrony interesu jednostki. Był to pierwszy wyrok, który nakazał organowi państwa przeprosiny za raport.

Minister obrony Bogdan Klich uznał słuszność orzeczenia i zapowiedział odwołanie od części wyroku nakazującej wypłatę pieniędzy. Dodał, że jeśli sąd II instancji nakaże tę wypłatę, resort wystąpi z oczekiwaniami finansowymi wobec Antoniego Macierewicza, który jako szef komisji weryfikacyjnej WSI sygnował raport.

Pełnomocnik MON Mirosław Moch zapowiedział, że w większości z 14 procesów wytoczonych MON przez osoby wymienione w raporcie ma dojść do ugody i stosownych przeprosin.

MON zobowiązał się już, że przeprosi grupę ITI i jej współwłaścicieli Jana Wejcherta i Mariusza Waltera. Taką ugodą zakończył się 8 maja proces wytoczony MON za stwierdzenia z raportu, że w powstaniu koncernu ITI miały udział wojskowe służby specjalne PRL. W kwietniu stołeczny sąd, wydając wyrok w cywilnych procesach, które Macierewiczowi wytoczyli spółka ITI oraz Wejchert, orzekł zaś, że Macierewicz nie musi przepraszać powodów za swe słowa z wywiadu prasowego o związkach ITI i Wejcherta z wojskowymi służbami specjalnymi.

Toczą się jeszcze procesy wytaczane za raport MON lub Macierewiczowi m.in. z powództwa Zygmunta Solorza i Piotra Nurowskiego z Polsatu, Andrzeja Grajewskiego, Jarosława Szczepańskiego (szef biura prasowego Sejmu), Milana Suboticia. Sądy uznają, że Macierewicz nie może być - jako osoba fizyczna - pozywany za raport, bo był on dokumentem urzędowym, a wtedy pozywać można tylko organ państwa.

Od października 2007 r. Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi śledztwo w sprawie domniemanego niedopełnienia obowiązków przy tworzeniu raportu - z doniesienia osób i instytucji wymienionych w raporcie m.in. jako agenci WSI.(PAP)

sta/ pz/ gma/

raport
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)