Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Monika Czapla laureatką Nagrody im. Marii Skłodowskiej-Curie

0
Podziel się:

Monika Czapla, doktorantka Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii
Uniwersytetu Jagiellońskiego została w niedzielę laureatką Nagrody im. Marii Skłodowskiej-Curie
przyznanej przez III Europejski Kongres Kobiet. Nagrodzona została za badania nad białkami.

Monika Czapla, doktorantka Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego została w niedzielę laureatką Nagrody im. Marii Skłodowskiej-Curie przyznanej przez III Europejski Kongres Kobiet. Nagrodzona została za badania nad białkami.

Nagrodę i czek na kwotę 16,5 tys. zł wręczyła laureatce w niedzielę podczas kongresu minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka.

Czapla jest stypendystką Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej START; zajmuje się badaniem struktury i funkcji cytochromu bc1.

Karolina Adrianowicz doktorantka w Instytucie Fizyki Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach i Jadwiga Sławińska z Uniwersytetu Łódzkiego z Wydziału Biofizyki i Informatyki Stosowanej dostały równorzędne wyróżnienia za prace naukowe.

Wręczenie nagrody poprzedziła debata poświęcona Marii Skłodowskiej-Curie w związku z przypadającym w tym roku 100-leciem przyznania wybitnej uczonej drugiej Nagrody Nobla.

Rozpoczynając debatę Magdalena Środa przypomniała, że mówiąc o niezwykłości Marii Skłodowskiej-Curie i jej osiągnięć, nie można pominąć realiów, w jakich przyszło jej żyć.

Przypomniała, że Skłodowska wyjechała na studia do Francji, bo nie mogła studiować ani w Krakowie, ani w Warszawie. Pierwsze trzy kobiety dostały zgodę na studiowanie na Uniwersytecie Jagiellońskim dopiero w 1894 roku, czyli 530 lat po utworzeniu uczelni.

Mówiła także, że dopiero od 1900 r. kobiety mogły studiować na Uniwersytecie Jagiellońskim na Wydziale Medycyny i Farmacji. Jak mówiła, nadal nie miały możliwości studiowania nauk ścisłych, a w tym czasie Skłodowska-Curie miała już jednego Nobla.

Przypomniała także, że choć na Sorbonie w Paryżu kobiety mogły studiować od 1867 roku, to stało się to dopiero 610 lat po utworzeniu tej uczelni. "Nie studiowały tam jednak Francuzki, tylko dobrze wykształcone cudzoziemki" - zaznaczyła. Dodała, że dopiero w 1937 r., czyli już po śmierci Marii Skłodowskiej-Curie, licea żeńskie we Francji zaczęły uczyć według tego samego programu, co licea męskie. Wcześniej szkoły żeńskie uczyły głównie muzyki, haftu i gotowania.

Do problemu "szklanego sufitu", z którym zderzały się i zderzają kobiety zajmujące się nauką odniosła się też Kudrycka. Zaznaczyła, że kiedy objęła stanowisko w rządzie, to w Radzie Głównej Szkolnictwa Wyższego i Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów Naukowych prawie nie było kobiet.

"Tymczasem wśród studentów mamy ponad 60 proc. dziewcząt, osób ze stopniem doktora 58 proc., trochę mniej ze stopniem doktora habilitowanego - około 30 proc. W organach zarządzających nauką w zasadzie kobiet nie było. Tu był +szklany sufit+. Wydawało się, że w żaden sposób nie można tego przełamać (...) Okazało się jednak, że nie jest to takie trudne" - mówiła minister.

Jak podkreśliła, wystarczyło zapisać w ustawach dotyczących nauki i szkolnictwa obowiązek obecności minimum 30 proc. kobiet w organach zarządzających nauką. "W efekcie po nowych wyborach w Radzie Głównej Szkolnictwa Wyższego jest 46 proc. kobiet" - poinformowała.

"Wystarczyło wprowadzić zmiany w przepisach, a poszły za tym zmiany w świadomości" - podsumowała Kudrycka. Dodała, że obecnie 56 kobiet pełni funkcje rektora uczelni, kobieta jest przewodniczącą Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, kobieta jest przewodniczącą Parlamentu Studentów, a także krajowej reprezentacji doktorantów. (PAP)

dsr/ son/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)