Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MS: 540 więźniów pomoże w akcji przeciwpowodziowej

0
Podziel się:

540 więźniów z terenu Dolnego Śląska będzie uczestniczyć w usuwaniu skutków
powodzi i zabezpieczaniu wałów w miejscowościach, do których zbliża się wielka woda - poinformował
w poniedziałek minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.

540 więźniów z terenu Dolnego Śląska będzie uczestniczyć w usuwaniu skutków powodzi i zabezpieczaniu wałów w miejscowościach, do których zbliża się wielka woda - poinformował w poniedziałek minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.

Jak mówił minister, odbył już konsultacje z dyrektorem generalnym i dolnośląskim dyrektorem okręgowym Służby Więziennej. Zadeklarowali oni, że skazani osadzeni w zakładach karnych na Dolnym Śląsku zgłaszają się do udziału w akcji przeciwpowodziowej.

Według Kwiatkowskiego już teraz kilkudziesięciu osadzonych jest zaangażowanych w prace. Docelowo ma ich być ponad 500. Służba Więzienna pilnuje skazanych, którzy pracują przy wałach. Do akcji wybrano tylko tych osadzonych, którzy nie stanowią zagrożenia. W akcji uczestniczą skazani z zakładów we Wrocławiu, Strzelinie, Głogowie, Zarębie i w Lubaniu. W poniedziałek 34 skazanych z Lubania umacnia wały przeciwpowodziowe w tym powiecie.

W Okręgowym Inspektoracie Służby Więziennej we Wrocławiu uruchomiono także specjalny, całodobowy telefon, pod którym samorządowcy: wójtowie, burmistrzowie czy prezydenci miast mogą zgłaszać zapotrzebowanie na pomoc skazanych. Numer telefonu to: (071) 32 72 656.

Zarówno skazani, jak i funkcjonariusze Służby Więziennej są zaangażowani w bezpośrednią pomoc ofiarom powodzi. Rozładowują m.in. dostarczaną na zalane tereny przez PCK żywność i inne materiały pierwszej pomocy.

Kwiatkowski powiedział też, że zgłosił wojewodzie dolnośląskiemu, iż resort zapewni powodzianom miejsca w zlokalizowanych nieopodal ośrodkach wypoczynkowych w Kulach i Karpaczu będących w dyspozycji resortu. Resort - w razie potrzeby - udostępni też potrzebującym koce i materace.

W sobotę w Bogatyni z powodu bardzo intensywnych opadów deszczu wylała niewielka rzeczka Miedzianka, która w kilka godzin zmieniła się w rwącą rzekę. Woda odcięła miasto od reszty świata. Przez wiele godzin do Bogatyni nie można się było dostać ani od strony polskiej, niemieckiej lub czeskiej. (PAP)

wkt/ wkr/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)