Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MSZ: dialog i wzrost wymiany handlowej dowodzą poprawy relacji Polska-Rosja

0
Podziel się:

Widocznym rezultatem poprawy relacji polsko-rosyjskich jest stworzenie
narzędzi wzajemnego dialogu i znaczący wzrost wymiany handlowej - mówiła wiceszefowa MSZ Katarzyna
Pełczyńska-Nałęcz, przedstawiając w czwartek posłom informację resortu nt. stosunków
polsko-rosyjskich.

Widocznym rezultatem poprawy relacji polsko-rosyjskich jest stworzenie narzędzi wzajemnego dialogu i znaczący wzrost wymiany handlowej - mówiła wiceszefowa MSZ Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, przedstawiając w czwartek posłom informację resortu nt. stosunków polsko-rosyjskich.

Podsekretarz stanu ds. współpracy rozwojowej i problematyki wschodniej w MSZ Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zwróciła uwagę, że trwałym rezultatem poprawy stosunków polsko-rosyjskich jest stworzenie instrumentów potrzebnych do prowadzenia wzajemnego dialogu. "To jest niezwykle istotne, bowiem niezależnie, czy różnimy się ze stroną rosyjską, czy się z nią zgadzamy, ważne jest, abyśmy mieli instrumenty i instytucje, w ramach których się komunikujemy" - powiedziała, przedstawiając informację MSZ sejmowej komisji spraw zagranicznych.

Dodała, że w ten proces wpisuje się m.in. sierpniowa wizyta w Polsce patriarchy Moskwy i całej Rusi Cyryla I oraz prace polsko-rosyjskiej grupy ds. trudnych.

Pełczyńska-Nałęcz zwróciła także uwagę na znaczący wzrost wymiany handlowej między Warszawą a Moskwą. "To jest rok do roku przyrost naszego eksportu o ok. 30 proc., a w ostatnim roku nawet 37 proc., z obrotami na poziomie 34 mld dolarów, co jest już w skali naszej wymiany handlowej znaczącym przyrostem" - powiedziała wiceszefowa MSZ.

Jej zdaniem obecne relacje polsko-rosyjskie należy postrzegać w dwóch wymiarach: bilateralnym oraz europejskim, gdzie - jak zaznaczyła - Polska stała się partnerem dla innych krajów UE w procesie budowania europejskiej i euroatlantyckiej polityki wobec Rosji.

Wiceminister podkreśliła zarazem, że w ramach europejskiego wymiaru współpracy polsko-rosyjskiej widocznych jest kilka tematów, w których "Polska percepcja i interes odbiega od tego, co można zaobserwować po stronie rosyjskiej".

"Przede wszystkim jest to kwestia bezpieczeństwa europejskiego, które my definiujemy, jako oparty na Sojuszu Północnoatlantyckim i pozytywnym stosunku Polski do projektu tarczy antyrakietowej. Natomiast strona rosyjska postrzega to jako zagrożenie swojego bezpieczeństwa i ucieka się do argumentów związanych z potencjalną militaryzacją okręgu kaliningradzkiego, co ze strony polskiej nie znajduje zrozumienia i budzi obawy nie tyle militarne, ale też i polityczne" - powiedziała wiceszefowa MSZ.

Inna sporna kwestia, dodała Pełczyńska-Nałęcz, to bezpieczeństwo energetyczne związane z implementacją jednolitego prawa energetycznego Unii Europejskiej, które zmierza do urynkowienia dostaw surowców energetycznych, w tym głównie gazu.

"Strona polska w ramach UE wspiera ten kierunek działań, natomiast nie znajduje to zrozumienia po stronie rosyjskiej, gdzie wręcz napotyka na stanowczy sprzeciw i tarcia. (...) To wpisuje się w polsko-rosyjską współpracę energetyczną i w kwestie związane z polskim kontraktem gazowym" - powiedziała Pełczyńska-Nałęcz.

Wiceminister wskazała także wiele spraw bilateralnych, które są punktami spornymi w relacjach polsko-rosyjskich. "To są głównie kwestie historyczne, pełny zwrot dokumentów katyńskich, to jest także rehabilitacja ofiar zbrodni katyńskiej i wszystkie kwestie związane z katastrofą smoleńską, w tym przede wszystkim problem zwrotu wraku" - podkreśliła Pełczyńska-Nałęcz.

Dodała, że Polska stoi niezmiennie na stanowisku, że zwrot wraku Tu-154M powinien nastąpić jak najszybciej, gdyż - jak zaznaczyła - i tak zbyt dużo czasu już upłynęło.

"Były w tym kierunku podejmowane liczne działania przez polską dyplomację. Jeśli chodzi o gamę działań dyplomatycznych, to każdy z tych instrumentów został wykorzystany. Na dzień dzisiejszy strona rosyjska stoi na stanowisku, że na pewno zwrot wraku nastąpi dopiero po zakończeniu prowadzonego śledztwa" - poinformowała.

Informację MSZ nt. stosunków polsko-rosyjskich skrytykowali posłowie opozycji. Twierdzili, że w tak ważnej materii informację parlamentarzystom powinien przedstawiać sam minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Według Witolda Waszczykowskiego (PiS), gdy popatrzy się na stan relacji między Polską a Rosją z pewnością nie można mówić o żadnym sukcesie.

Ocenił, że "niestety" od 2008 roku w polityce wobec Rosji prowadzonej przez rząd Donalda Tuska i ministra Sikorskiego "dokonał się swojego rodzaju reset". "Rzeczywiście doszło do dynamizacji działań, jak mówi pani minister, ale niestety odbyło się to kosztem zarzucenia istotnych priorytetów polskiej polityki zagranicznej na innych odcinkach" - powiedział Waszczykowski.

Jak podkreślił, rząd PO w ramach otwarcia się na dialog z Moskwą zrezygnował z polskich priorytetów w ramach polityki historycznej i gospodarczej.

"W rezultacie tego resetu i PR-owskiego podejścia do polityki doszło także do mnożenia się bytów instytucjonalnych, takich jak polsko-rosyjska grupa ds. trudnych, której rezultatów nie widać, bo nie posunęły do przodu ani w kwestii katyńskiej, ani smoleńskiej" - zaznaczył poseł PiS.

"Nie tylko Rosja kwestionuje nasze równoprawne członkostwo w UE i NATO, ale co istotniejsze pozbyliśmy się atutów negocjacyjnych, licząc na przyjazną postawę i dialog" - wtórowała mu b. szefowa MSZ Anna Fotyga (PiS).

Dodała, że postawa polskiej dyplomacji podczas katastrofy smoleńskiej i w czasie trwającego śledztwa "ilustruje skrajną naiwność" MSZ.(PAP)

agy/ son/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)