Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MZ zakupiło prawa do powszechnego dostępu do bazy danych o procedurach medycznych

0
Podziel się:

Ministerstwo Zdrowia zakupiło prawa
powszechnego dostępu do bazy danych o procedurach i świadczeniach
medycznych - biblioteki Cochrane'a. Ze zgromadzonych w bazie
informacji będą mogli korzystać przez internet polscy lekarze,
naukowcy, politycy, ale też pacjenci.

Ministerstwo Zdrowia zakupiło prawa powszechnego dostępu do bazy danych o procedurach i świadczeniach medycznych - biblioteki Cochrane'a. Ze zgromadzonych w bazie informacji będą mogli korzystać przez internet polscy lekarze, naukowcy, politycy, ale też pacjenci.

Za utrzymanie dostępu rocznie resort będzie płacił 100 tys. dolarów. Poinformował o tym w poniedziałek wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas.

Biblioteka Cochrane'a powstała w 1995 r. Jest stale uaktualniana, wydawana cztery razy w roku. Obejmuje kilka baz danych, m.in. raporty oceniające skuteczność interwencji zdrowotnych, informacje o wynikach badań, o metodologii. Wejście do bazy możliwe jest poprzez stronę internetową Agencji Oceny Technologii Medycznych (www.aotm.gov.pl).

Według Pinkasa, baza ma duże znaczenie dla polityki zdrowotnej w kraju. Dzięki bazie "łatwo będzie się zorientować się, czy nie powinniśmy finansować jakiejś procedury, skoro są absolutne dane, że ona jest procedurą skuteczną" - tłumaczył. "Ta skuteczna procedura może wyprzeć mniej skuteczną. To jest także kwestia tworzenia takiej listy świadczeń, która jest efektywna. Nieefektywne działania powinny być poza tą listą" - podkreślił Pinkas. "Np. jeśli chcemy sprawdzić, czy należy pacjentom podawać statynę, obniżającą poziom lipidów, to znajdziemy to w bazie" - tłumaczył.

Jego zdaniem, baza jest ważnym elementem tworzenia tzw. koszyka świadczeń gwarantowanych. "Bez tego bylibyśmy dość bezradni. Jest to jedno z głównych narzędzi, które spowoduje, że w koszyku znajdą się procedury efektywne" - zaznaczył.

Jak tłumaczył, baza będzie też służyć pacjentom. "Najważniejsze jest to, że pacjent nie jest pozbawiony wiedzy. Jeśli takiej wiedzy nie uzyska od specjalistów medycznych, to wejdzie do bazy danych i sprawdzi, czy dana procedura, technologia jest efektywna. Według Pinkasa, pacjent dzięki wiedzy z bazy, może dyskutować z lekarzem procedurach. "Jest to dla nas skomplikowane, my się trochę boimy tego nadmiernego dialogu, ale tak naprawdę ma to służyć obu stronom" - zaznaczył wiceszef resortu.

Jak poinformowano w poniedziałek w Ministerstwie Zdrowia, w krajach, w których istnieje powszechny dostęp do bazy (np. Finlandii, Wielkiej Brytanii, w lutym tego roku - na milion mieszkańców - z bibliotek Cochrane'a skorzystało zaledwie od 400- 800 osób. Pytany o to Pinkas powiedział, że liczy na to, iż w Polsce będzie więcej zainteresowanych. Jak wyjaśnił, resort zdrowia chce, by z bazy korzystali przede wszystkim lekarze. Zamierza rozpropagować informacje o bazie za pośrednictwem Naczelnej Rady Lekarskiej.

Wiceminister podkreślił, że korzyści z posiadania powszechnego dostępu do bazy znacznie przewyższają koszty, jakie ponosi w związku z tym resort.

Bazę Cochrane'a tworzą eksperci i naukowcy pracujący dla niezależnej międzynarodowej organizacji non-profit Cochrane Collaboration, której celem jest ułatwianie podejmowania świadomych decyzji dotyczących świadczeń zdrowotnych.(PAP)

ktt/ pz/ gma/

prawo
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)