W Serbii oraz Bośni i Hercegowinie z zimna zmarły dwie kolejne osoby. W sumie na Bałkanach, gdzie temperatura w czwartek spadła do minus 28 stopni Celsjusza, od zeszłego tygodnia zamarzło 27 osób - poinformowały tamtejsze władze.
W Serbii wzdłuż całego Dunaju (588 km) wstrzymana jest żegluga, ponieważ miejscami powierzchnia jest całkowicie skuta lodem. Żegluga nie zostanie przywrócona wcześniej niż za 10 dni - prognozuje ministerstwo infrastruktury. Szef agencji ds. sytuacji nadzwyczajnych poinformował, że wojskowi eksperci rozważają możliwość skruszenia kry ładunkami wybuchowymi i utrzymują w tej sprawie kontakt z władzami Rumunii i Węgier.
W czwartek w mieście Sokolac, we wschodniej części BiH, i w miejscowości Smederevska Palanka w centrum Serbii słupki rtęci pokazały minus 28 stopni C. W Sarajewie były minus 23 stopnie, a w Belgradzie - minus 22 stopnie Celsjusza. Były to rekordowe mrozy od początku zimy.
W Serbii, gdzie zużycie prądu jest rekordowe, władze ostrzegają przed możliwym racjonowaniem energii, w tym dla gospodarstw domowych, jeśli mrozy się utrzymają. Do tej pory dostawy energii były ograniczane w "pewnych przedsiębiorstwach, których działalność nie jest niezbędna dla codziennego życia".
W sumie na Bałkanach z powodu mrozu zmarło 27 osób: 13 w Serbii, osiem w Bośni, trzy w Chorwacji i po jednej w Czarnogórze, Macedonii i Albanii. (PAP)
ksaj/ ap/
10756165
