Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Napieralski o ewentualnych dymisjach w rządzie: dla propagandy

0
Podziel się:

Zdaniem sekretarza generalnego SLD Grzegorza
Napieralskiego, rząd Donalda Tuska jest rządem "miernym,
zajmującym się wyłącznie propagandą". Jak ocenił, jeśli dojdzie do
odwołania niektórych ministrów, będą to dymisje "dla propagandy".

Zdaniem sekretarza generalnego SLD Grzegorza Napieralskiego, rząd Donalda Tuska jest rządem "miernym, zajmującym się wyłącznie propagandą". Jak ocenił, jeśli dojdzie do odwołania niektórych ministrów, będą to dymisje "dla propagandy".

Czwartkowy "Dziennik", powołując się na anonimowego członka władz PO, napisał, że w sierpniu "poleci połowa rządu". Najbardziej zagrożeni dymisjami mają być ministrowie: infrastruktury - Cezary Grabarczyk, edukacji - Katarzyna Hall, obrony narodowej - Bogdan Klich, nauki i szkolnictwa wyższego - Barbara Kudrycka oraz środowiska - Maciej Nowicki.

"Mierny rząd, to muszą być dymisje. Najbardziej leniwy, najbardziej stateczny, zajmujący się tylko propagandą. I dla propagandy będą odwołania" - ocenił w czwartek Napieralski w rozmowie z PAP.

Jego zdaniem, ministrowie, których wymienił "Dziennik" nie sprawują dobrze swych funkcji. "To, co wyczynia pani minister edukacji, to jest to samo co robił Roman Giertych (szef MEN w rządach PiS - PAP), tylko w wykonaniu Platformy Obywatelskiej" - ocenił polityk lewicy.

"Pani minister Kudrycka o szkolnictwie wyższym mówi dużo, ale nie wiemy jeszcze, gdzie mówi, bo my nie słyszymy o żadnych jej koncepcjach. Wczoraj powiedział premier, po czym dziś słyszymy, że chce ją odwołać. Gratuluję takiej współpracy między premierem a ministrem" - dodał Napieralski.

Według niego, odwołany powinien zostać też wicepremier, szef MSWiA Grzegorz Schetyna. "Mamy stan powodziowy w Zachodniopomorskiem i nieudolność administracji w tej sprawie. Prądu do dziś nie ma w wielu miejscowościach koło Szczecina. Jest wiele takich wydarzeń dotyczących tego ministerstwa i jest wielka bezradność. Widać, że to są ludzie nieprzygotowani do rządzenia" - podkreślił polityk lewicy.

W jego opinii, rząd Tuska był "robiony na szybko, tylko po to, by na fali wyborczego zwycięstwa zadowolić kilka osób".

"Okazuje się, że to była wielka wydmuszka. Nic się nie robi. W ministerstwie infrastruktury - zastój. W ministerstwie szkolnictwa wyższego - zastój. To są tego efekty, a premier lata samolotami rejsowymi i pokazuje jaki jest cudowny i wspaniały" - stwierdził Napieralski.

Polityk dobrze ocenia pracę jedynie ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego. "Cenię go od dłuższego czasu, bo jest konsekwentny w swoim działaniu i walce z ministrem Ziobro i walce o wymiar sprawiedliwości. Minister Ćwiąkalski wywarł na mnie dobre wrażenie jednym bardzo ważnym swoim zachowaniem - nie dał się wciągnąć w gierkę polityczną dotyczącą tego tajnego posiedzenia" - podkreślił Napieralski.

Sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Rafał Grupiński (PO) powiedział w czwartek PAP, że doniesienia "Dziennika" na temat dymisji ministrów, to tylko i wyłącznie dywagacje prasowe.

Doniesieniom tym zaprzeczył też w czwartek rano w radiu RMF FM szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. "Uważam, że to są spekulacje prasowe" - powiedział.

Szef klubu Platformy poinformował, że na przełomie lipca i sierpnia premier dokona przeglądu pracy członków rządu. "Mamy jeszcze kilka miesięcy" - podkreślił Chlebowski.

W lutym w wywiadzie dla "Polityki" premier zapowiedział, że w sierpniu można spodziewać się pierwszej weryfikacji ministrów. O szczegółach mówić jednak nie chciał. "Dzisiaj żadnych nazwisk nie podam, ale wstępnej oceny na własny użytek już dokonałem" - zastrzegł szef rządu. (PAP)

mkr/ par/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)