Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Napieralski: wierzę, że podpisy pod wnioskiem ws. Rostowskiego się znajdą

0
Podziel się:

Szef SLD Grzegorz Napieralski powiedział we wtorek, że wierzy, iż Sojuszowi
uda się zebrać wymaganą liczbę podpisów pod wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra finansów
Jacka Rostowskiego.

Szef SLD Grzegorz Napieralski powiedział we wtorek, że wierzy, iż Sojuszowi uda się zebrać wymaganą liczbę podpisów pod wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra finansów Jacka Rostowskiego.

"Wierzę, że te podpisy zbierzemy i nie będzie problemu. Natomiast dziwiłbym się, gdyby Jarosław Kaczyński powiedział, że zabroni posłankom i posłom swojej partii podpisania się pod nim" - powiedział Napieralski, pytany we wtorek w Szczecinie przez dziennikarzy o szanse złożenia wniosku, skoro PiS nie chce się pod nim podpisać.

SLD zapowiedział złożenie na najbliższym posiedzeniu Sejmu wniosku o wotum nieufności wobec ministra finansów. Sojusz uważa, że finanse państwa znajdują się w "niekompetentnych rękach", a Polska zadłuża się w "sprinterskim tempie".

Klub PiS zapowiedział, że posłowie klubu nie podpiszą się po wnioskiem o wotum nieufności, choć uważają, że Rostowski powinien zostać odwołany.

Według Napieralskiego to, czy klub Jarosława Kaczyńskiego poprze działania SLD, będzie testem dla prezesa PiS na jego "wiarygodność i autentyczność".

"Z jednej strony krytykuje (Jarosław Kaczyński) premiera i ministra, idzie do sklepu, by pokazać, jakie są ceny, a kiedy jest wniosek, który ewidentnie pokazuje te same błędy, mówi +nie+. To jest niezrozumiałe" - dodał lider SLD.

Tłumacząc decyzję o złożeniu o wniosku podkreślił: "Szukamy dziś możliwości rozmowy w parlamencie, jak zaradzić temu, co się w Polsce dzieje. Ktoś musi potrząsnąć tym rządem. Rosną ceny paliwa i produktów spożywczych, rząd nic w tej sprawie nie robi".

Napieralski mówił, że rozumie, iż sytuacja na świecie może wpływać na ceny w Polsce, ale - jego zdaniem - "rząd ma narzędzia, choćby w podatkach, tak by paliwo było tańsze".

Jak dodał, Sojusz zarzuca ministrowi finansów wprowadzenie opinii publicznej w błąd, podwyższenie VAT i doprowadzenie do olbrzymiego zadłużenia państwa. "W czasie pracy nad budżetem informował, że jest on przygotowany na miarę potrzeb kraju, a dwa tygodnie później premier mówił, że jest kryzys państwa, stąd propozycja zmian w systemie emerytalnym" - wyjaśnił.

Napieralski spotkał się w Szczecinie ze związkowcami ze Stoczni Remontowej Gryfia oraz kadrą kierowniczą firmy.

W stoczni w ubiegłą środę zarząd podpisał porozumienie ze stroną związkową, które zakłada m.in. zwolnienie 90 osób i obniżenie wynagrodzeń o 15 proc. Wcześniej planowano zwolnienie ok. 300 osób. W obronę stoczniowców włączyli się m.in. politycy SLD. (PAP)

epr/ par/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)