Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nastolatek nie żyje, dwaj ranni - tragiczny finał ucieczki przed policją

0
Podziel się:

Tragicznie zakończyła się nocna ucieczka młodych ludzi samochodem przed policją
w Łodzi. Golf, którym jechała trójka młodych mieszkańców Zgierza, wpadł w poślizg i uderzył w
latarnię.

Tragicznie zakończyła się nocna ucieczka młodych ludzi samochodem przed policją w Łodzi. Golf, którym jechała trójka młodych mieszkańców Zgierza, wpadł w poślizg i uderzył w latarnię.

Ciężko ranny w wypadku 17-latek zmarł w szpitalu. Do szpitala w stanie krytycznym trafił 20-letni kierowca oraz jego 17-letni brat - poinformował w środę PAP Radosław Gwis z łódzkiej policji.

Policja i prokuratura badają okoliczności wypadku oraz działania policjantów. Wstępnie - według policji - działania funkcjonariuszy oceniono jako prawidłowe.

Wydarzenia rozegrały się przed godz. 4 w nocy na osiedlu Retkinia. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że dzielnicowi z tamtejszego komisariatu prowadzili działania przeciwko złodziejom samochodów. Na ulicy Bandurskiego chcieli zatrzymać do kontroli volkswagena golfa, który miał niesprawne oświetlenie.

Autem jechało kilku młodych mężczyzn. "Na widok patrolu kierowca golfa przyspieszył i odjechał w kierunku ulicy Krzemienieckiej. Policjanci ruszyli nieoznakowanym radiowozem w pościg. Niebieskim sygnałem błyskowym oraz czerwoną latarką dawali kierowcy golfa sygnał do zatrzymania. Niestety, mężczyzna zignorował te sygnały" - relacjonował Gwis.

Według policji golf gwałtownie skręcił w lewo i wciąż przyspieszał. Policyjna skoda fabia jechała za nim w odległości około 150 metrów. Tuż przed skrzyżowaniem z ulicą Konstantynowską golf wpadł w poślizg i uderzył w latarnię. Policjanci wezwali pogotowie ratunkowe i straż pożarną.

"Funkcjonariusze próbowali podjąć czynności ratownicze, które były znacznie utrudnione ze względu na zakleszczenie karoserii golfa" - dodał Gwis.

W wypadku ciężko ranni zostali trzej jadący golfem mieszkańcy podłódzkiego Zgierza. 17-latek, który siedział obok kierowcy, nieprzytomny trafił do szpitala im. Kopernika. Niestety - mimo wysiłków lekarzy - zmarł w środę rano. Kierujący autem 20-latek z urazem kręgosłupa i obrażeniami wewnętrznymi w stanie krytycznym przebywa w szpitalu im. WAM. Jego 17-letni brat także trafił do szpitala.

Trwa wyjaśnienie okoliczności wypadku; nie wiadomo, dlaczego młodzi ludzie nie zatrzymali się do kontroli. "Działania policjantów wstępnie zostały ocenione jako prawidłowe. Sprawę szczegółowo bada jednak wydział kontroli Komendy Miejskiej Policji w Łodzi pod nadzorem wydziału kontroli komendy wojewódzkiej" - zaznaczył Gwis. (PAP)

szu/ malk/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)