Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nie będzie postępowania ws. utrudniania działalności związkowej w JSW

0
Podziel się:

Zmiany organizacyjne wdrażane przez zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej
(JSW) nie utrudniają działalności związkowej - uznała Prokuratura Rejonowa w Jastrzębiu Zdroju i
odmówiła wszczęcia dochodzenia w sprawie rzekomego przestępstwa, o jakie oskarżali zarząd firmy
związkowcy.

Zmiany organizacyjne wdrażane przez zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW)
nie utrudniają działalności związkowej - uznała Prokuratura Rejonowa w Jastrzębiu Zdroju i odmówiła wszczęcia dochodzenia w sprawie rzekomego przestępstwa, o jakie oskarżali zarząd firmy związkowcy.

Przestępstwo - zdaniem związków, które złożyły w tej sprawie doniesienie do prokuratury - miało polegać na pozbawieniu organizacji związkowych statusu organizacji zakładowych i przysługujących im praw w związku z przejęciem kopalń i ich pracowników bezpośrednio przez JSW jako jedynego pracodawcę.

Według związkowców, zarząd spółki zmierzał do utrudnienia, a ostatecznie do uniemożliwienia, prowadzenia działalności związkowej, co miało mu ułatwiać wprowadzanie trudnych zmian m.in. w sferze polityki płacowej i zatrudnienia. Prokuratura nie podzieliła tego punktu widzenia.

Delegowany do rozpatrzenia sprawy prokurator Prokuratury Okręgowej w Gliwicach uznał, że "nie zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa". Nie znalazł "żadnych znamion występku", ponieważ potencjalny sprawca nie miał ani bezpośredniego, ani ewentualnego zamiaru popełnienia przestępstwa.

"Jako całkowicie nieuprawnione ocenić należy stanowisko, że działalność związkowa dozna w jakimkolwiek, a tym bardziej w istotnym zakresie, ograniczenia poprzez to, że związki zawodowe nie będą funkcjonować w ramach organizacji zakładowych a jedynie na szczeblu spółki" - oceniła prokuratura.

Spór w tej sprawie rozpoczął się wiosną, kiedy zarząd JSW, chcąc bardziej elastycznie zarządzać firmą, ogłosił, że od 11 maja pracodawcą dla górników będą nie - jak dotąd - poszczególne tworzące spółkę kopalnie, ale sama JSW. Pracownicy mieli zostać przejęci przez "nowego" pracodawcę na podstawie artykułu 23 kodeksu pracy.

Zmiany wywołały sprzeciw związkowców m.in. dlatego, że związki musiałyby powołać nowe struktury - w spółce, a nie w sześciu kopalniach. Liczba oddelegowanych działaczy zmniejszyłaby się o jedną trzecią. Ponieważ nie było porozumienia, zarząd uznał, że stare oddelegowania wygasły i nakazał związkowcom wrócić na dawne stanowiska. Ci uznali to za bezprawie i nie zastosowali się do tego.

Po protestach wiceminister gospodarki nakazała, by zawiesić zmiany w spółce do czasu opinii PIP. Inspekcja w końcu maja uznała, że JSW jest dla górników jedynym pracodawcą od chwili powstania 16 lat temu, a przejmowanie załogi na podstawie art. 23 jest niepotrzebne. Związkowcy odczytali to jako potwierdzenie, że zastosowanie tego artykułu było sprzeczne z prawem. Niezależnie wysłali doniesienie do prokuratury. Postanowienia o odmowie wszczęcia postępowania jak dotąd nie skomentowali, ponieważ go nie otrzymali.

Według zarządu JSW, mimo opinii PIP, która częściowo zakwestionowała formułę zmian organizacyjnych w spółce, działające w niej związki i tak muszą dostosować swoje struktury do tych obowiązujących w firmie. Z większością związków, oprócz Solidarności i Sierpnia 80 zarząd zawarł już porozumienia w tej sprawie. Związki mają czas na dostosowanie struktur do końca września.

Szczegółowe porozumienia w sprawach związanych z następstwami zmian organizacyjnych ma do 20 lipca wynegocjować zespół roboczy, złożony z przedstawicieli pracodawcy i związkowców. Piotr Szereda z komitetu protestacyjnego uważa jednak, że zespół dotychczas nie ruszył z miejsca, a dialog społeczny w spółce jest pozorowany.

Zarząd JSW argumentuje, że jego działania służą walce z kryzysem, który dotknął spółkę. W ciągu pięciu miesięcy tego roku, w porównaniu z tym samym okresem 2008 r., sprzedaż węgla spadła o 34 proc. (pod względem wartości sprzedaży o 40 proc.), a ceny węgla koksowego są dziś o 45 proc. niższe niż w końcu ubiegłego roku. Na zwałach leży ok. 1,5 mln ton niesprzedanego węgla. Strata po pierwszym kwartale wyniosła prawie 80 mln zł, a w kolejnych miesiącach pogłębiła się. Od maja do końca wrześnie spółka nie wydobywa węgla w piątki.

Związkowcy z JSW kwestionują zmiany organizacyjne, wypowiedzenie układów zbiorowych oraz nie godzą się na proponowany przez zarząd sposób zamrożenia płac. Organizowali pikiety i demonstracje. Przed tygodniem w zainicjowanym przez związki referendum górnicy zdecydowali o odwołaniu ze stanowiska wiceprezesa spółki ds. pracowniczych Mariana Ślęzaka, zarzucając mu, że przestał reprezentować interesy załogi.

JSW to największy w Europie producent węgla koksowego. Zatrudnia ponad 22 tys. osób w sześciu kopalniach, które w ubiegłym roku wydobyły 13,6 mln ton węgla. Ubiegłoroczny zysk wyniósł 567,6 mln zł. (PAP)

mab/ bos/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)