Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nie będzie umorzenia procesu A. Szarawarskiego

0
Podziel się:

Nie będzie umorzenia procesu b. wiceministra
skarbu oraz gospodarki w rządzie SLD Andrzeja Szarawarskiego za
przekroczenie uprawnień w ramach nadzoru nad prywatyzacją Polskich
Hut Stali SA. Grozi mu za to do 3 lat więzienia; nie przyznaje się
do winy.

Nie będzie umorzenia procesu b. wiceministra skarbu oraz gospodarki w rządzie SLD Andrzeja Szarawarskiego za przekroczenie uprawnień w ramach nadzoru nad prywatyzacją Polskich Hut Stali SA. Grozi mu za to do 3 lat więzienia; nie przyznaje się do winy.

W środę Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia oddalił wniosek obrony o umorzenie postępowania. "Sąd uznał taki wniosek za przedwczesny; w sprawie zgromadzono bardzo obszerny materiał dowodowy, wskazujący na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez oskarżonych zarzucanych im czynów" - powiedział PAP Maciej Gieros z biura prasowego warszawskiego sądu okręgowego.

Na razie sąd nie wyznaczył terminu rozpoczęcia procesu.

Prokuratura Apelacyjna w Warszawie oskarżyła Szarawarskiego w 2005 r. Rzecznik prokuratury Zbigniew Jaskólski informował, iż zarzucono mu, że od czerwca 2002 r. do marca 2003 r. jako sekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki, a od stycznia 2003 r. jako sekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa przekroczył swe uprawnienia w ramach sprawowanego nadzoru nad prywatyzacją Polskich Hut Stali SA (PHS).

Jaskólski wyjaśnił, że b. wiceministra skarbu objęto aktem oskarżenia przeciw Maciejowi D., Januszowi Z. i Witoldowi M. Zarzucono im popełnienie od 2002 r. do 2003 r. płatnej protekcji polegającej na złożeniu, przy powołaniu się na posiadane wpływy, propozycji korzystnego zakończenia dla United States Steel Corporation procesu prywatyzacji PHS w zamian za korzyść majątkową. Według "Rzeczpospolitej" trzej biznesmeni ze Śląska, którzy chcieli pośredniczyć w skupie wierzytelności PHS, powoływali się na znajomość m.in. z Szarawarskim.

Prywatyzację PHS rozpoczęto w 2002 r. od rozesłania ofert prywatyzacyjnych do 12 światowych koncernów hutniczych. Prywatyzację sfinalizowano w 2004 r. Brytyjsko-hinduska grupa LNM Holdings (obecnie Mittal Steel Company) przejęła wówczas blisko 70 proc. akcji koncernu. Konkurentem LNM (któremu - według prasy - doradzał aresztowany w związku z inną sprawą lobbysta Marek Dochnal) był amerykański koncern US Steel Corporation, jednak wyłączność na dalsze rozmowy w 2003 r. otrzymał LNM. Wiosną tegoż roku, po doniesieniu przedstawicieli US Steel, warszawska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie domniemanych nieprawidłowości w procesie prywatyzacji.

Chodzi o płatną protekcję, której mieli dopuścić się dwaj biznesmeni z firmy konsultingowej Invex. Mieli oni powoływać się na nadzorującego prywatyzację PHS Szarawarskiego i żądać od przedstawiciela banku obsługującego US Steel pieniędzy na wykup wierzytelności hut oraz ok. 30 mln zł prowizji, co uznano za próbę wymuszenia łapówki.

W 2003 r. Szarawarski oświadczył, że aby zapobiec spekulacjom i handlowaniu wierzytelnościami PHS, podjął się w 2002 r. negocjacji, które doprowadziły do zawarcia porozumienia pomiędzy wierzycielami i tą spółką. "Nie miałem żadnych możliwości spekulowania długami PHS. Powoływanie się na mnie w kontekście obrotu tymi wierzytelnościami ma charakter prowokacji, mającej zakłócić proces prywatyzacji oraz podważyć zaufanie do mojej osoby" - oświadczył Szarawarski.

Jednym z biznesmenów jest Maciej D., szef oddziału Invex w Katowicach, który znał wcześniej Szarawarskiego. On sam oświadczył, że Macieja D. poznał podczas misji gospodarczej w Indonezji w połowie lat 90. i nie utrzymuje z nim żadnych kontaktów. "Pod koniec 2002 r. Maciej D. zgłosił się do mnie jako przedstawiciel firmy Invex z informacją, że posiada upoważnienie US Steel do skupu wierzytelności PHS w celu zamiany ich na akcje. Ponieważ było to sprzeczne z zamiarami rządu, podjąłem działania, które uniemożliwiły wykup wierzytelności" - dodał Szarawarski.(PAP)

sta/ itm/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)