Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nie doszło do przesłuchania świadka w procesie w sprawie druku "Mein Kampf"

0
Podziel się:

We wrocławskim sądzie rejonowym nie zakończył
się proces karny w sprawie wrocławskiego wydawnictwa XXL, które
wydało "Mein Kampf" Adolfa Hitlera. Po raz kolejny nie udało się
przesłuchać świadka, autora wstępu do książki, Bogdana Michalskiego.

We wrocławskim sądzie rejonowym nie zakończył się proces karny w sprawie wrocławskiego wydawnictwa XXL, które wydało "Mein Kampf" Adolfa Hitlera. Po raz kolejny nie udało się przesłuchać świadka, autora wstępu do książki, Bogdana Michalskiego.

Michalskiego, który mieszka w Warszawie, nie było w środę w sądzie. Jak się okazało, w ogóle nie odebrał wezwania.

Celem przesłuchania miało być skonfrontowanie zeznań Michalskiego z wyjaśnieniami oskarżonego Marka S., właściciela Wydawnictwa XXL. S. raz twierdził, że poprosił Michalskiego jeszcze przed wydaniem książki, aby sprawdził, kto ma prawa autorskie do "Mein Kampf". Innym razem twierdził, że prosił go o sprawdzenie, ale już po wydaniu książki. Następna rozprawa w połowie sierpnia.

Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte w kwietniu 2005 r. Prokuratura zarzuca Markowi S. rozpowszechnianie cudzego utworu bez uprawnienia. Wydawca ma już za sobą proces z powództwa cywilnego. Zakończył się ugodą, w której oprócz zakazu druku i rozpowszechniania S. zobowiązał się do wycofania wydrukowanego nakładu z hurtowni i księgarń na własny koszt.

Doniesienie do prokuratury o złamaniu prawa autorskiego przez Marka S. złożył Wolny Kraj Związkowy Bawarii, któremu alianci przekazali prawa autorskie do tego utworu w 1948 r. na podstawie wyroku sądu w Monachium o skonfiskowaniu mienia należącego do Hitlera. W ten sposób rząd Bawarii, jako właściciel tych praw, chce uniemożliwić wydawcom rozpowszechniania treści faszystowskich. (PAP)

umw/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)