Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nie puma, nie tygrys, a duży kot grasował na Śląsku Cieszyńskim

0
Podziel się:

Biała (PAP) - Wielkiego drapieżnego kota zauważył w czwartek rano zastępca wójta
gminy Goleszów. Służby zostały postawione w stan gotowości, a powiatowy Zespół Zarządzania
Kryzysowego w Cieszynie ostrzegł mieszkańców. Wieczorem okazało się, że był to... duży kot. Został
już schwytany.

Biała (PAP) - Wielkiego drapieżnego kota zauważył w czwartek rano zastępca wójta gminy Goleszów. Służby zostały postawione w stan gotowości, a powiatowy Zespół Zarządzania Kryzysowego w Cieszynie ostrzegł mieszkańców. Wieczorem okazało się, że był to... duży kot. Został już schwytany.

Zwierzę pojawiło się w czwartek przed południem w okolicach Bażanowic. Tam ujrzał go przez lornetkę wicewójt Goleszowa Henryk Odias. Zwierzę przypominało mu pumę lub rysia.

Służby kryzysowe, pomne informacji o drapieżniku grasującym na Opolszczyźnie, który od dłuższego czasu jest nieuchwytny, a także policja i myśliwi, postawieni zostali w stan gotowości. Do gmin powiatu cieszyńskiego rozesłano specjalne ostrzeżenie. Pojawiło się między innymi na stronie internetowej miasta Wisła, licznie odwiedzanego przez turystów kurortu beskidzkiego.

Wieczorem, jak wynika z relacji cieszyńskich policjantów, zwierzę ponownie pojawiło się w okolicach Bażanowic. Tam zostało złapane. "Okazało się, że jest to tylko wyrośnięty kot" - powiedział zastępca oficera prasowego cieszyńskiej policji Mariusz Tomica. (PAP)

szf/zig/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)