Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nie stwierdzono ptasiej grypy u padłych ptaków

0
Podziel się:

16.2.Warszawa (PAP) - Żaden ze znalezionych w ostatnich dniach w
Polsce kilkudziesięciu martwych ptaków nie padł z powodu ptasiej
grypy - poinformowali PAP w czwartek wojewódzcy lekarze
weterynarii. Wicepremier i szef MSWiA Ludwik Dorn uspokaja, że nie
ma zagrożenia wirusem ptasiej grypy dla ludzi.

16.2.Warszawa (PAP) - Żaden ze znalezionych w ostatnich dniach w Polsce kilkudziesięciu martwych ptaków nie padł z powodu ptasiej grypy - poinformowali PAP w czwartek wojewódzcy lekarze weterynarii. Wicepremier i szef MSWiA Ludwik Dorn uspokaja, że nie ma zagrożenia wirusem ptasiej grypy dla ludzi.

O znalezieniu martwych ptaków informowano w środę i czwartek m.in. w województwie lubuskim, śląskim, zachodniopomorskim. Miejscowe służby weterynaryjne stwierdziły jednak, że ptaki padły z głodu, zamarzły lub zostały pogryzione przez psy.

Główny Lekarz Weterynarii Krzysztof Jażdżewski zaapelował na czwartkowej konferencji prasowej, by nie zgłaszać służbom każdego znalezionego martwego ptaka. "Najważniejsze są ptaki z grupy najwyższego ryzyka - wodne i drapieżne. Pozostałe należy zgłaszać tylko, jeżeli padło ich więcej - kilkanaście, kilkadziesiąt" - dodał.

Wszystkie ptaki poddawane są jednak badaniom laboratoryjnym w Państwowym Instytucie Weterynarii w Puławach. To jedyne miejsce w kraju, które posiada unijne certyfikaty i uprawnienia do tego typu badań.

"Jesteśmy przygotowani na to, żeby przyjmować nadsyłane martwe ptaki i badać je o każdej porze doby" - powiedział w czwartek PAP z-ca dyrektora Instytutu prof. Jan Żmudziński.

Według Żmudzińskiego, w ostatnim okresie nie notuje się większej niż zwykle liczby padnięć ptaków. "Bywają dni, kiedy otrzymujemy do badania kilka padłych ptaków z różnych regionów, a w inne dostajemy jednego lub wcale. Te ilości są na takim samym poziomie jak w ubiegłym roku, kiedy przebadaliśmy w sumie około 500 martwych ptaków dzikich" - dodał Żmudziński.

W czwartek krakowskie służby weterynaryjne i policja poinformowały o znalezieniu czterech martwych łabędzi i 10 kolejnych na śluzie wodnej w Skawinie. Wojewódzki lekarz weterynarii Krzysztof Ankiewicz powiedział PAP, że pobrane próbki zostały przesłane do Instytutu w Puławach.

W województwie śląskim w środę i w czwartek znaleziono łącznie piętnaście martwych ptaków. Wszystkie zostały zabrane przez powiatowych lekarzy weterynarii do wstępnego przebadania. Wojewódzki lekarz weterynarii Tadeusz Sarna powiedział PAP, że znalezione ostatnio na Śląsku łabędzie i kaczki nie były chore na ptasią grypę. Zastrzegł, że aby całkowicie wykluczyć obecność wirusa, pobrano próbki do badań laboratoryjnych.

Nieżywe kaczki i łabędzie znaleziono także w okolicach Rybnika i Jastrzębia. "Myślę, że to nie jest powód do niepokoju. Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że zima jest wyjątkowo ostra, ptaki są wygłodzone" - dodał dr Sarna.

Martwe ptaki znaleziono na brzegu rzeki Łyny w Lidzbarku Warmińskim i na rzece Elbląg koło Nowakowa, a także w Lubuskiem. Także i w tych przypadkach - jak informują służby weterynaryjne - ptaki padły z przyczyn naturalnych.

Według rzecznika wojewody pomorskiego Anny Dyksińskiej, w czwartek na badania do Zakładu Higieny Weterynaryjnej w Gdańsku trafiło pięć padłych łabędzi znalezionych w różnych miejscach województwa.

Zachodniopomorski Wojewódzki Lekarz Weterynarii Tomasz Grupiński podkreślił jednak w czwartek w rozmowie z PAP, że przypadki znajdowania martwych ptaków nie są niczym nadzwyczajnym. "To najgorszy okres dla ptaków - brakuje pokarmu lub dostęp do niego jest ograniczony, więc przyroda sama eliminuje osobniki słabsze, niedożywione" - wyjaśnił. Dodał, że co roku o tej porze roku pada dużo łabędzi i gołębi. (PAP)

kaw/ pek/ kob/ ali/ kon/ mtb/ wos/ aja/ kop/ mgm/ je/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)