Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nie żyje Krzysztof Kozłowski

0
Podziel się:

Nie żyje Krzysztof Kozłowski, dziennikarz związany z "Tygodnikiem
Powszechnym", filozof, były minister spraw wewnętrznych w rządzie Tadeusza Mazowieckiego -
potwierdził dyrektor szpitala uniwersyteckiego w Krakowie Andrzej Kulig.

Nie żyje Krzysztof Kozłowski, dziennikarz związany z "Tygodnikiem Powszechnym", filozof, były minister spraw wewnętrznych w rządzie Tadeusza Mazowieckiego - potwierdził dyrektor szpitala uniwersyteckiego w Krakowie Andrzej Kulig.

Informację o śmierci Kozłowskiego podał portal gazeta.pl.

Jak powiedział Kulig, Kozłowski zmarł we wtorek nad ranem. Dodał, że przebywał w szpitalu od kilkunastu tygodni na oddziale kardiologii, a stan jego zdrowia poważnie załamał się w ostatnich trzech dniach.

Krzysztof Kozłowski urodził się 18 sierpnia 1931 r. w Przybysławicach w powiecie miechowskim.

W 1956 r. ukończył filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, na którym następnie wykładał nauki polityczne.

Kozłowski przez wiele lat był związany ze środowiskiem "Tygodnika Powszechnego"; w latach 1965-2007 pełnił funkcję zastępcy redaktora naczelnego tego czasopisma, a także prezesa Fundacji "Tygodnika Powszechnego". Ze stanowiska zrezygnował po zmianach personalno-redakcyjnych w piśmie na początku 2008 r.

W latach 80. był doradcą Komisji Robotniczej Hutników w Nowej Hucie i ekspertem Solidarności. Uczestniczył w negocjacjach Okrągłego Stołu. Wchodził w skład zespołu ds. reform politycznych i podzespołu ds. środków masowego przekazu.

W rządzie Tadeusza Mazowieckiego został w 1990 r. podsekretarzem stanu, a następnie ministrem spraw wewnętrznych. Objął stanowisko przewodniczącego komisji weryfikującej oficerów Służby Bezpieczeństwa, a później pierwszego szefa Urzędu Ochrony Państwa (od 11 maja do 31 lipca 1990).

Kozłowski wspominając okoliczności swojego wejścia do rządu Mazowieckiego w marcu 1990 roku mówił: "Nie miałem szans na zastanawianie się i decydowanie o tym, czy iść, czy nie. Po prostu Tadeusz Mazowiecki wezwał mnie i powiedział: pójdziesz do MSW i przygotujesz przejęcie naszej kontroli nad tym resortem. Nie zważał na moje protesty i wątpliwości" - opowiadał Kozłowski. "Samą decyzję podjął Mazowiecki, a ja tylko ją wykonałem. Nie chciał ze mną dyskutować i słuchać moich kontrargumentów. Co miałem zrobić, rano wsiadłem w tramwaj i pojechałem do pracy do ministerstwa" - tłumaczył.

W czasie, kiedy obejmował MSW, resortowi podporządkowanych było 150 tys. funkcjonariuszy, w tym 100 tys. w milicji, 25 tys. w służbie bezpieczeństwa, a poza tym wojska ochrony pogranicza, straż pożarna, BOR i pomniejsze jednostki.

"Po trzech miesiącach przejęliśmy ministerstwo. Rozwiązaliśmy służbę bezpieczeństwa, zamieniliśmy milicję na policję, co było zmianą dużo głębszą niż tylko nazwy, przeprowadziliśmy weryfikację funkcjonariuszy SB, a przede wszystkim ministerstwo przestało być ministerstwem mundurowym, siłowym, a stało się ministerstwem cywilnym, jakim jest do dzisiaj" - wspominał Kozłowski. W jego ocenie, w MSW pod jego kierownictwem "udało się zrealizować bardzo dużo i bardzo szybko".

W latach 1989-2001 był senatorem I kadencji z ramienia Komitetu Obywatelskiego, II i III kadencji z listy Unii Demokratycznej i IV kadencji z listy Unii Wolności. W Senacie reprezentował województwo krakowskie. W 2001 r. bez powodzenia ubiegał się o reelekcję z ramienia Bloku Senat 2001, po czym zrezygnował z działalności politycznej.(PAP)

wos/ akw/ rgr/ bos/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)