Niemiecki ekspert Cornelius Ochmann uważa, że wbrew ugruntowanej w Niemczech opinii to właśnie Borys Jelcyn, a nie Michaił Grobaczow, był prawdziwym "grabarzem" komunizmu i Związku Radzieckiego.
"W Niemczech panuje +gorbimania+ i trudno z nią walczyć. 15 maja Gorbaczow dostanie kolejną niemiecką nagrodę. Zdaniem większości Niemców to Gorbaczow odegrał kluczową rolę w demontażu ZSRR. Historia osądzi, kto był prawdziwym grabarzem Związku Radzieckiego" - powiedział w poniedziałek w rozmowie z PAP Ochmann. Niemiecki politolog zajmuje się Europą Środkową i Wschodnią w Fundacji Bertelsmanna.
Ochmann podkreślił, że on sam zalicza się do tych ekspertów, którzy uważają, że to właśnie Jelcyn, nie widząc innej możliwości pokonania swego ówczesnego rywala Gorbaczowa, zdecydował się na współpracę z z przywódcami Białorusi i Ukrainy - Stanisławem Szuszkiewiczem i Leonidem Krawczukiem "To oni ostatecznie pogrzebali ZSRR" - powiedział. Jelcyn był "siłą napędową" tego procesu prowadzącego do rozpadu imperium.
Zastrzegł, że taką opinię podzielają tylko niektórzy historycy. Dla zwykłego obywatela, i w Niemczech i w Rosji, to Gorbaczow jest odpowiedzialny za rozpad ZSRR, natomiast Jelcyn za takie negatywne zjawiska jak np. upadek państwa opieki socjalnej.
Ekspert zwrócił uwagę, że w przeciwieństwie do Gorbaczowa, w niemieckiej opinii publicznej brak pozytywnych skojarzeń z osobą Jelcyna. "Mówiąc o Jelcynie, Niemcy kojarzą go głównie z problemami alkoholowymi, widzą go albo siedzącego na czołgu albo dyrygującego orkiestrą Armii Czerwonej w Poczdamie" - wyjaśnia. Ewentualnie dochodzi jeszcze sprawa wycofania wojsk rosyjskich z Niemiec w 1993 roku.
Ochmann przypomniał, że gdy umierała żona Gorbaczowa, Raisa, tysiące Niemców wysyłało do niej telegramy i przynosiło jej kwiaty. "W przypadku Jelcyna nic takiego nie będzie. Niemcy są uczuciowo związani z Gorbaczowem, z Jelcynem w żadnym wypadku" - mówi ekspert.
Ochmann przypomniał, że w 1993 roku Jelcyn "rozstrzelał" parlament, a podczas walk zginęło 150 osób. "To był dla niego zimny prysznic" - uważa ekspert. Jego zdaniem Jelcyn wprowadził do rosyjskiego życia politycznego ważny nowy element - "zwyciężał, lecz nie niszczył swoich przeciwników". "Jako człowiek, Jelcyn był często nieobliczalny, ale Rosja pod jego kierownictwem stała się krajem obliczalnym" - powiedział PAP ekspert Fundacji Bertelsmanna.
Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ mc/
