Niemiecka Lufthansa to pierwszy europejski przewoźnik, który ogłosił we wtorek, że loty do Tokio z racji ogromnych opóźnień na głównym międzynarodowym lotnisku podtokijskim będą kierowane do innych miast.
British Airways, Air France, Swiss i Alitalia oświadczyły, że ich loty do stolicy Japonii obecnie odbywają się planowo, zachęciły jednak pasażerów, by ci przed udaniem się na lotnisko dowiadywali się o konkretny lot.
Dzienny lot Lufthansy z Frankfurtu do Tokio będzie skierowany do Nagoi, loty z Monachium do Osaki, przynajmniej do niedzieli - powiedział rzecznik niemieckiego przewoźnika Thomas Jachnow.
Przewiduje się, że wtorkowe dwa loty powrotne do Niemiec będą mieć najpewniej kilkugodzinne opóźnienie z powodu problemów logistycznych na tokijskim lotnisku Narita.
"Z innych miast będziemy w stanie zapewnić stabilniejszy grafik lotów" - powiedział Jachnow, zaznaczając, że decyzja o przekierowaniu lotów jest środkiem prewencyjnym.
Główne lotnisko międzynarodowe leży ok. 65 km od centrum Tokio i znajduje się w pobliżu strefy dotkniętej następstwami tsunami, wywołanego trzęsieniem ziemi o sile 9 w skali Richtera, w tym serii awarii w elektrowniach atomowych.
W miniony weekend Lufhansa zaczęła badać samoloty wracające z Tokio pod kątem poziomu napromieniowania, lecz nie wykryła podwyższonej radiacji.(PAP)
mmp/ kar/
8555364