Kanclerz Niemiec Angela Merkel podkreśliła otwierając we wtorek konferencję Forum Europa w Berlinie znaczenie wspólnej europejskiej polityki energetycznej jako elementu europejskiej polityki bezpieczeństwa.
W zorganizowanym przez niemiecką telewizję WDR spotkaniu "Niepewna przyszłość Europy - strategie dla nowej polityki UE" uczestniczy premier Kazimierz Marcinkiewicz.
Zdaniem Merkel, dostęp do nośników energii będzie "jednym z wielkich, wywołujących napięcia problemów" na skalę światową. Zaznaczyła, że cała Unia Europejska, "jedni bardziej, inni mniej", uzależniona jest od importu energii i surowców.
Szefowa niemieckiego rządu opowiedziała się za stworzeniem w Europie "wspólnej odpowiedzialności" za zaopatrzenie w energię oraz zapewnieniem wspólnego dostępu do zasobów energetycznych. "Inaczej wspólny rynek nie ma większego sensu, ponieważ będziemy sobie podbierać surowce" - wyjaśniła.
Merkel podkreśliła znaczenie zachowania przez Europę politycznych zasad w kontaktach z krajami dysponującymi złożami energii.
Za ważny problem uznała takie działanie na arenie międzynarodowej, by zapewnić sobie dostawy energii i jednocześnie "nie rezygnować z naszych wartości".
Merkel opowiedziała się za przyjęciem konstytucji Unii Europejskiej. Ostrzegła jednak przed "pośpiesznym działaniem" i apelowała, by spokojnie śledzić rozwój wypadków i "wybadać możliwości" pozwalające "pewnego dnia" na przyjęcie traktatu. "Czekać nie znaczy powoli uśpić konstytucji, lecz znaleźć dogodny moment do działania, Jestem glęboko przekonana, że w tej chwili nie ma takiej możliwości, lecz należy kontynuować refleksje" - wyjaśniła.
Szefowa niemieckiego rządu uznała za konieczne wyznaczenie granic zewnętrznych Unii Europejskiej. "Będziemy musieli powiedzieć pewnym krajom, że ich członkostwo w UE nie jest możliwe w dającej się przewidzieć przyszłości" - powiedziała, nie wymieniając jednak konkretnych przykładów. Jej zdaniem należy rozbudować politykę sąsiedztwa.
Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ kan/