*Kanclerz Angela Merkel powiedziała dziennikowi "Bild", że zamierza nadal walczyć o to, by Traktat Lizboński wszedł w życie, pomimo nowych niepokojących sygnałów z Polski. *
Prezydent Lech Kaczyński ocenił w wywiadzie dla wtorkowego "Dziennika", że podpisanie Traktatu Lizbońskiego po fiasku referendum w Irlandii byłoby bezprzedmiotowe.
Merkel podkreśliła, że nowy traktat uczyni Unię "bardziej demokratyczną" i wzmacnia wszystkie kraje członkowskie.
"Dlatego zrobię wszystko, by wraz z francuskim przewodnictwem w UE posunąć naprzód proces ratyfikacji" - powiedziała niemiecka kanclerz w rozmowie, którą "Bild" opublikuje w środowym wydaniu.
Z krytyką spotkała się we wtorek decyzja prezydenta Niemiec Horsta Koehlera, który ogłosił w poniedziałek, że wstrzyma się ze złożeniem podpisu pod nowym unijnym traktatem do czasu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w Karlsruhe.
Skargi do Trybunału przeciwko Traktatowi Lizbońskiemu wniósł deputowany CSU Peter Gauweiler oraz Lewica.
Część polityków wielkiej koalicji: SPD i CDU/CSU, a także partii opozycyjnych uznała decyzję Koehlera za zły sygnał w trakcie kryzysu w UE oraz wyraziła obawy, że Niemcy nie zdążą z ratyfikacją do końca 2008 roku.
Anna Widzyk (PAP)
awi/ mc/ jra/