# dochodzi wypowiedź minister rolnictwa #
10.01. Berlin (PAP) - Niemiecka minister rolnictwa Ilse Aigner powiedziała w poniedziałek, że należy wyciągnąć konsekwencje ze skandalu związanego z wykryciem dioksyn w paszach dla drobiu i trzody chlewnej.
"Ta sprawa musi mieć konsekwencje i będzie je miała" - oświadczyła Aigner, która spotkała się w poniedziałek z przedstawicielami producentów pasz i organizacji rolniczych w Berlinie.
"Szkody są ogromne" - dodała, zaznaczając, że chodzi nie tylko o straty finansowe, lecz zachwianie zaufania konsumentów. "Nie ma powodu do paniki, ale też nie należy niczego bagatelizować" - powiedziała niemiecka minister.
Według niej branża producentów pasz powinna przedstawić władzom konkretne propozycje rozwiązań prawnych, które pozwolą uniknąć w przyszłości podobnych problemów. Nie wykluczyła zaostrzenia procedur udzielania zakładom pozwoleń na dostarczanie składników pasz dla zwierząt hodowlanych.
Jak poinformował resort rolnictwa, cofnięto wprowadzony w związku z aferą dioksynową zakaz sprzedaży produktów z trzech tysięcy gospodarstw hodujących drób i trzodę chlewną. Zakazem objętych jest nadal 1635 farm.
W zeszłym tygodniu ujawniono, że od dziesięciu miesięcy do hodowców trafiały tony paszy zanieczyszczonej dioksynami. Większą niż dopuszczalna obecność tych rakotwórczych substancji stwierdzono w jajach oraz mięsie.
Prokuratura prowadzi dochodzenie przeciwko producentowi skażonych tłuszczów paszowych, firmie Harles und Jentsch ze Szlezwika-Holsztynu.
Organizacja bezpieczeństwa żywności Foodwatch poinformowała w poniedziałek, że z jej analiz wynika, iż źródłem zanieczyszczenia pasz były pozostałości zakazanych w Niemczech środków ochrony roślin. Chodzi o pentachlorofenol, który - według Foodwatch - stosowany jest w krajach Azji i Ameryki Południowej jako środek grzybobójczy w uprawie soi. W Niemczech pentachlorofenol nie może być wykorzystywany od 1989 roku.
Jak podała agencja dpa, w trakcie badań przeprowadzonych przez Foodwatch stwierdzono 123 nanogramy dioksyn w próbce tłuszczu paszowego. To 164 razy wyższy poziom niż dopuszczalne 0,75 nanograma na kilogram.
Ministerstwo rolnictwa uznało jednak, że podane przez Foodwatch informacje na temat źródła zanieczyszczenia paszy dioksynami są spekulacją.
Z Berlina Anna Widzyk (PAP)
awi/ mc/
