Niemiecki rząd może być zmuszony znacznie ograniczyć bądź przesunąć planowane na 2011 rok cięcia podatkowe - podał we wtorek dziennik "Sueddeutsche Zeitung" powołując się na wyliczenia ministerstwa finansów.
Wątpliwości swoich ekspertów podziela chadecki szef resortu Wolfgang Schaeuble. Jednak koalicjant chadeków, liberalna FDP nalega na realizację reformy podatkowej zgodnie z zapisami umowy koalicyjnej.
Według umowy, podpisanej przez CDU, CSU i FDP pod koniec października, ciężary podatkowe mają zostać ograniczone od 2011 r. na kwotę do 24 mld euro rocznie. Chadecy zaznaczają jednak, że realizacja tego zapisu zależy od sytuacji finansowej państwa. Ta zaś ze względu na kryzys gospodarczy jest obecnie bardzo trudna; w 2010 r. nowe zadłużenie niemieckiego budżetu osiągnie rekordowy poziom 85,8 mld euro.
"Mamy ogromny problem z pogodzeniem zmniejszenia dochodów w związku z obniżką podatków oraz wymogów oszczędnościowych wynikających z limitu zadłużenia" - cytuje "SZ" źródła w niemieckim rządzie.
FDP chce jednak realizacji kroków podatkowych. Szef ugrupowania Guido Westerwelle uważa, że stawką jest wiarygodność liberałów.
Koalicyjny konflikt o podatki będzie tematem planowanego na niedzielę spotkania szefów partii koalicyjnych: kanclerz Angeli Merkel (CDU), Horsta Seehofera (CSU) i Guido Westerwelle (FDP).
Anna Widzyk (PAP)
awi/ ro/
