Prezes niemieckiego banku centralnego Axel Weber może zrezygnować zarówno ze starań o stanowisko szefa Europejskiego Banku Centralnego jak i kierowania niemieckim Bundesbankiem przez kolejną kadencję - spekulują w środę niemieckie media.
Według nieoficjalnych informacji Weber miał zasygnalizować we wtorek wieczorem na poufnym spotkaniu, że "niekoniecznie" chce starać się o drugą kadencję na stanowisku prezesa Bundesbanku.
53-letni profesor ekonomii kieruje niemieckim bankiem centralnym od kwietnia 2004 r. Jego ośmioletnia kadencja upłynie w 2012 r. Jak podają agencje, w kręgach finansowych spekuluje się, że Weber mógłby objąć fotel prezesa największego banku Niemiec, Deutsche Banku. Obecny szef tego koncernu Josef Ackermann ma ustąpić najpóźniej w 2013 r.
Weber uchodzi jednak także za jednego z faworytów na następcę obecnego szefa Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude'a Tricheta, którego kadencja upływa już jesienią tego roku. Niemiecki rząd - na razie zakulisowo - forsuje kandydaturę Webera na to stanowisko. Jego rezygnacja z kandydowania byłaby ciosem dla kanclerz Angeli Merkel.
Za najpoważniejszego rywala Niemca w walce o funkcję szefa EBC uważany jest Włoch Mario Draghi.
Zarówno Bundesbank, jak i niemieckie ministerstwo finansów odmówiły w środę komentarza na temat pogłosek dotyczących przyszłości Axela Webera. (PAP)
awi/ ro/