Powojenne przymusowe wysiedlenia Niemców oraz ich wywłaszczenie bez odszkodowania były sprzeczne z prawem międzynarodowym - uważa polityk niemieckiej współrządzącej Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU)
Helmut Sauer.
Zaznaczył jednocześnie, że odcina się od postępowania Powiernictwa Pruskiego, które zabiega na drodze sądowej o zwrot utraconych majątków lub odszkodowanie.
W wydanym w poniedziałek komunikacie, Sauer uznał za "niezrozumiałe" postępowanie polskiego rządu, który - jak się wyraził - całkowicie odmawia rozmów na temat "uprawnionych postulatów" niemieckich wypędzonych.
Sauer, w latach 80. poseł do Bundestagu, kieruje obecnie Związkiem Wschodnich i Środkowych Niemiec (OMV) - funkcjonującą w strukturach CDU/CSU organizacją byłych wysiedleńców. Do kierownictwa OMV należą posłowie do Bundestagu, w tym szefowa Związku Wypędzonych (BdV) Erika Steinbach, oraz wielu posłów do parlamentów krajowych (landtagów).
W rozmowie z PAP Sauer wyjaśnił, że powodem zajęcia się przez OMV problematyką praw własnościowych, były doniesienia szwajcarskiej prasy o niedawnych rozmowach polskiego rządu i parlamentu z organizacjami żydowskimi w sprawie odszkodowań za utracone mienie.
"Nie wolno zapominać, że istnieje także grupa niemieckich ofiar, że ten problem nie został do dziś rozwiązany" - powiedział PAP Sauer. Zastrzegł, że komunikat jest jedynie zwróceniem uwagi na niezałatwiony problem, a nie żądaniem odszkodowań.
"Satysfakcjonowałby nas jakiś gest ze strony polskiej, choćby przeprosiny" - zaznaczył pochodzący ze Śląska polityk. W komunikacie Sauer podkreślił, że polski naród doznał podczas nazistowskiej okupacji "ogromnych cierpień". Przypomniał słowa kanclerz Angeli Merkel, wypowiedziane 16 marca podczas wykładu na Uniwersytecie Warszawskim: "Niemcy nie będą na nowo pisały historii".
"Pomimo tego: nasze wypędzenie, wywłaszczenie niemieckiej własności bez odszkodowania oraz trwające naruszenie prawa do korzystania z prywatnej własności pozostają sprzeczne z prawem międzynarodowym, i tym samym są bezprawiem. Zgodnie z prawem niemieckim i międzynarodowym własność prywatna nie przepada, a państwo nie może nią dysponować" - czytamy w komunikacie Sauera. "Ten, kto został wypędzony, ma prawo do uznania swoich praw" - stwierdził na zakończenie polityk CDU.
Podczas ostatniej wizyty w Warszawie Merkel potwierdziła, że jej rząd nie popiera i nigdy nie będzie popierał roszczeń Powiernictwa Pruskiego. Identyczne stanowisko reprezentował jej poprzednik Gerhard Schroeder. Władze Polski opowiadają się za wydaniem przez Polskę i Niemcy wspólnego oświadczenia, w którym oba rządy odrzuciłyby roszczenia jako bezpodstawne.
Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ dmi/ mc/ rod/