Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy: Prezydent Koehler: integracja Europy dopiero po 1989 r.

0
Podziel się:

Do czasu wstąpienia w wyniku rewolucji roku
1989 do Unii Europejskiej krajów z Europy Środkowej i Wschodniej
integracja europejska była jedynie "połowicznym sukcesem" -
powiedział prezydent Niemiec Horst Koehler w sobotę wieczorem,
podczas uroczystego przyjęcia dla przywódców krajów Unii
Europejskiej.

Do czasu wstąpienia w wyniku rewolucji roku 1989 do Unii Europejskiej krajów z Europy Środkowej i Wschodniej integracja europejska była jedynie "połowicznym sukcesem" - powiedział prezydent Niemiec Horst Koehler w sobotę wieczorem, podczas uroczystego przyjęcia dla przywódców krajów Unii Europejskiej.

"Dopiero od tej chwili, od wstąpienia naszych środkowo- i wschodnioeuropejskich kuzynów, Unia stała się prawdziwie europejska i jest spoiwem naszego kontynentu" - mówił Koehler. W spotkaniu w berlińskiej rezydencji głowy państwa, pałacu Bellevue, uczestniczył także prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką.

Rozszerzenie Wspólnoty w 2004 roku było wydarzeniem bez precedensu, gdyż po raz pierwszy w historii tak wiele krajów dobrowolnie się połączyło - tłumaczył prezydent. Zwrócił uwagę, że na płaszczyźnie politycznej rozszerzenie jest procesem "fascynującym, ale i tworzącym napięcia".

"Nowi członkowie wnoszą nowy sposób widzenia, co jest jak najbardziej uprawnione. Z kolei ci, którzy należą dłużej (do Unii), chcą - co też jest uprawnione - utrzymać to, co już się sprawdziło. Natomiast reguły naszego współżycia muszą wreszcie -z cierpliwością i dobrą wolą - zostać na nowo skrojone" - wyjaśnił Koehler.

Prezydent powiedział, że w tworzeniu Europy "od dołu" uczestniczą od dawna miliony ludzi, "podróżując, studiując i pracując za granicą". W ten sposób "obywatele Unii" zdobywają "wspólny horyzont życia i doświadczenia".

Europa łączy się ponownie i na nowo "miesza się". "Brytyjczycy (pracują) na czeskich budowach, rumuńskie opiekunki do dzieci w Paryżu, polscy hydraulicy w Londynie, włoscy przedsiębiorcy na Węgrzech, niemieccy lekarze w Sztokholmie, pracownicy jeżdżą między Tallinem a Helsinkami i Gdańskiem a Malmoe" - wyliczał.

Koehler wezwał do zakotwiczenia Unii Europejskiej w sposób nieodwracalny w umysłach i sercach ludzi. Dlaczego nie czynimy więcej dla zaspokojenia ciekawości Europejczyków, szczególnie młodych ludzi, dla Europy? - pytał.

W przemówieniu prezydent powoływał się m.in. na książkę Wolfganga Bueschera "Berlin-Moskwa". Niemiecki dziennikarz opisał w tym bestsellerze wrażenia z liczącej 1800 kilometrów trasy, którą pokonał na piechotę. Buescher szedł po śladach armii napoleońskiej oraz Wehrmachtu - mówił prezydent. Przypomniał fragment książki, w którym autor opisał wizytę na cmentarzu w małym polskim miasteczku, gdzie "leżą połączeni kombatanci wszystkich możliwych europejskich wojen domowych".

Koehler podkreślił, że wnioskiem płynącym z książki dla Europy jest potrzeba pojednania, "pojednania, które nie przesłania tego, co się stało, lecz mimo tego mówi: zrobiłeś to, ale nie jesteś taki".

"Unia Europejska pokazała, jak można przezwyciężyć wrogość i jak narody i państwa mogą pomyślne współżyć i działać na rzecz wspólnego dobra" - podkreślił prezydent. Jego zdaniem Unia Europejska jest płaszczyzną tworzącą porządek, w którym możliwe są uczciwe kompromisy między państwami.

Na początku spotkania w rezydencji prezydenta wykład do uczestników wygłosił niemiecki astronauta Thomas Reiter. Pokazywał unikalne zdjęcia Europy wykonane z kosmosu.

Jacek Lepiarz (PAP)

lep/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)