Proces czterech domniemanych terrorystów z tzw. grupy z Sauerlandu, oskarżonych o planowanie zamachów na amerykańskie obiekty wojskowe i cywilne w Niemczech w 2007 roku, rozpoczyna się w środę w Duesseldorfie.
Przed sądem stoją dwaj Niemcy, którzy przyjęli islam: 29-letni Fritz Gelowicz z Ulm oraz 23-letni Daniel Schneider z Neunkirchen. Obywatelem Niemiec jest również 24-letni Attila Selek, mający tureckie korzenie. Czwartym oskarżonym jest 29-letni Turek Adem Yilmaz.
Według aktu oskarżenia mężczyźni byli członkami niemieckiej komórki organizacji terrorystycznej Unia Islamskiego Dżihadu, powiązanej z Al-Kaidą. Mieli przejść szkolenia w Pakistanie.
Przygotowywali oni zamach bombowy, który miał polegać na równoczesnym odpaleniu ładunków ukrytych w samochodach zaparkowanych m.in. w pobliżu obiektów amerykańskiej bazy lotnictwa w Ramstein oraz pubów i dyskotek, do których uczęszczają obywatele USA.
Atak udaremniono. 4 września 2007 roku, po trwającej pół roku obserwacji podejrzanych, funkcjonariusze specjalnej jednostki antyterrorystycznej GSG9 zaskoczyli niedoszłych zamachowców w domku letniskowym w Oberschledorn na terenie Sauerlandu, wschodniej części Nadrenii Północnej-Westfalii.
To tam przygotowywano ładunki wybuchowe, wykorzystując nadtlenek wodoru. Domniemani terroryści kupili wcześniej 12 beczek tej substancji. Ilość ta pozwalałaby na wyprodukowanie 550 kilogramów ładunków wybuchowych o sile rażenia odpowiadającej ponad 400 kilogramom TNT.
Policji udało się wcześniej zamienić część beczek na zawierające znacznie rozrzedzoną substancję, stwarzającą mniejsze zagrożenie.
Procesowi w Duesseldorfie towarzyszą nadzwyczajne środki bezpieczeństwa.
Anna Widzyk (PAP)
awi/ ap/