Rząd Niemiec zaproponuje zwołanie konferencji z udziałem UE, Gruzji i sąsiadujących z nią państw kaukaskich w sprawie odbudowy i stabilizacji po konflikcie w regionie - poinformował w poniedziałek rzecznik niemieckiego rządu Thomas Steg.
Propozycja zostanie przekazana Francji, która przewodniczy w tym półroczu Unii Europejskiej.
Według Stega Berlin popiera także udzielenie przez NATO wsparcia w usuwaniu zniszczeń wojennych i odbudowie infrastruktury w Gruzji. Jednak - zaznaczył - sojusz nie może przekroczyć granicy ingerencji w konflikt na Kaukazie.
Na konferencji prasowej rzecznik niemieckiego rządu odrzucił sugestie niektórych komentatorów, jakoby kanclerz Angela Merkel zmieniła swe stanowisko w sprawie członkostwa Gruzji w NATO. Kanclerz potwierdziła w czasie niedzielnej wizyty w Tbilisi, że Gruzja może zostać członkiem NATO, jednak "zdaniem rządu federalnego, przesłanki ku temu nadal nie zostały spełnione".
Według Stega konflikt rosyjsko-gruziński jest dla niemieckiego rządu "cezurą" w stosunkach z Rosją. Jednak - zaznaczył - "rząd nie ma interesu w tym, by izolować Rosję".
Rzecznik odniósł się także do doniesień na temat możliwości nielegalnej sprzedaży niemieckiej broni do Gruzji. Potwierdził, że rząd Niemiec nie dostarczał Gruzinom broni i "zakłada, iż niemieckie przedsiębiorstwa także działały zgodnie z prawem". Pozostaje sprawą otwartą, czy niemieckie karabiny mogły trafić do Gruzji innymi drogami.
Autorzy publicystycznego programu telewizji publicznej ARD "Report Mainz" twierdzą, że dotarli do wykonanych w Osetii Południowej fotografii, na których widnieją gruzińscy żołnierze z niemieckimi karabinami automatycznymi Heckler&Koch G36.
Anna Widzyk (PAP)
awi/ ap/
