Kandydat socjaldemokratów na kanclerza Niemiec, minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier przyjął w sobotę minister zdrowia Ullę Schmidt do swej ekipy wyborczej.
Steinmeier zareagował w ten sposób na decyzję Federalnego Trybunału Obrachunkowego (Bundesgerichtshof), który orzekł tego dnia, że Schmidt nie dopuściła się żadnych nieprawidłowości, biorąc w lipcu służbową limuzynę z kierowcą na urlop w Hiszpanii. Oprócz wypoczynku Schmidt miała zaplanowane spotkania oficjalne.
Sprawa wyszła na jaw tylko dlatego, że mercedes klasy S został skradziony w Alicante. Złodzieje włamali się do pokoju szofera i zabrali kluczyki.
Steinmeier zdecydował wtedy, że Schmidt nie wejdzie do jego ekipy, zwanej też gabinetem cieni, do czasu wyjaśnienia zarzutów marnotrawienia publicznych pieniędzy. Teraz, wobec jednoznacznego stanowiska Federalnego Trybunału Obrachunkowego, natychmiast przyjął Ullę Schmidt do swej ekipy.
Sprawa służbowego samochodu pani minister zdecydowanie nie spodobała się wyborcom. Na kilka tygodni przed wyborami w Niemczech popularność socjaldemokratów (SPD) spadła tam do najniższego w tym roku poziomu. Do chadecji socjaldemokraci tracą kilkanaście punktów procentowych.
Wybory do Bundestagu odbędą się 27 września. (PAP)
az/ ap/
4541979 4541355
