Prezes niemieckiego Bundesbanku Jens Weidmann wypowiedział się we wtorek przeciwko przejęciu przez Europejski Bank Centralny (EBC) na stałe nadzoru nad bankami w strefie euro, wskazując na niebezpieczeństwo konfliktu interesów.
Oddanie banków eurolandu pod kontrolę EBC może zdaniem Weidmanna stwarzać problemy ze względu na ewentualny konflikt interesów pomiędzy zadaniami Banku wynikającymi z nadzoru a prowadzeniem przez niego polityki monetarnej. Prezes Bundesbanku przyznał jednak, że podjęte zostaną pewne działania, których celem jest zapobieganie takim konfliktom.
"Na dłuższą metę należałoby jednak życzyć sobie, by nadzór nad bankami został wyjęty z EBC i podporządkowany (...) samodzielnej instytucji europejskiej" - powiedział prezes Bundesbanku na konferencji koncernu ubezpieczeniowego Allianz w Berlinie.
Parlament Europejski przegłosował w połowie września ustanowienie wspólnego nadzoru bankowego w strefie euro. Ma on być centralnym elementem unii bankowej, a pełną zdolność do działania powinien osiągnąć w marcu 2014 roku. EBC ma nadzorować 6 tys. banków w eurolandzie. Następnymi etapami budowy unii bankowej ma być stworzenie mechanizmu restrukturyzacji i likwidacji banków, które wpadną w tarapaty oraz systemu gwarancji depozytów.
Weidman ostrzegł też przed następstwami utrzymywania przez dłuższy czas stóp procentowych na niskim poziomie. Jak podkreślił, polityka niskich stóp jest na dłuższą metę "niewłaściwym bodźcem" dla firm i banków, a także rządów, które mogą w związku z tym odwlekać działania konsolidujące i reformy, zamiast energicznie wprowadzać je w życie.
Nawiązując do dyskusji o zasadach restrukturyzacji zagrożonych upadkiem banków, niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble ponownie opowiedział się za koniecznością zmiany unijnych traktatów. "Likwidacja banków musi opierać się na jasnych i niepodważalnych zasadach" - powiedział Schaeuble. EBC stoi na stanowisku, że dla stworzenia mechanizmu ratowania banków wystarczy obecne prawo Unii Europejskiej.
Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ fit/ kar/
